FURY: RYAN GARCIA JEST PRAWDZIWYM FENOMENEM
Jeden z najbardziej charyzmatycznych trenerów na Wyspach, Peter Fury, jest pod wrażeniem sobotniego występu Ryana Garcii (21-0, 18 KO) w walce z Luke'em Campbellem (20-4, 16 KO). Niezwykle popularny Garcia jest uważany za zawodnika, który może zostać największą gwiazdą boksu, a według Fury'ego mamy do czynienia z prawdziwym fenomenem.
GERVONTA DAVIS BRUTALNIE ODPOWIADA RYANOWI GARCII >>>
- Luke Campbell to złoty medalista olimpijski, na zawodowstwie walczył na pełnym dystansie ze znakomitym Jorge Linaresem, którego prawie pokonał. Bił się przez dwanaście rund także z Wasylem Łomaczenką. Luke to w dodatku mańkut, miał świetny plan na walkę i go realizował. Tymczasem Garcia pokazał, że jest na innym poziomie. Ryan to przyszłość, wyjątkowy talent. Oprócz nokdaunu radził sobie kapitalnie. Na papierze faworytem powinien być Luke, ale ''Kingry'' udowodnił, że jest elitarnym zawodnikiem - powiedział Fury, wujek i były trener mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego i ojciec niedawnego pogromcy Mariusza Wacha, Hughie'ego Fury'ego.
- Na miejscu Garcii unikałbym teraz walki z Gervontą Davisem. Garcia ma dopiero 22 lata i ma jeszcze czas, a Davis jest potwornie niebezpieczny. Waga lekka to dziś potęga. Mimo to Luke Campbell wciąż może zostać mistrzem świata. Po prostu trafił w sobotę na chłopaka, który jest prawdziwym fenomenem - dodał Brytyjczyk.
Przypomnijmy, że Garcia leżał w walce z Campbellem na deskach już w drugiej rundzie, ale pozbierał się i znokautował Brytyjczyka lewym sierpowym na korpus w siódmej odsłonie. Ten nokaut bije obecnie rekordy popularności w mediach społecznościowych, a marka '''Kingry'' już teraz jest jedną z wiodących marek w boksie zawodowym.
Wielu ludzi pisze, że Garcia poprawi swoją defensywę. Moim zdaniem również, ale nie wniesie jej na mistrzowskie poziomy, ponieważ on ma już to w genach, aby tak widowiskowo walczyć. Ktoś powiedział, że on będzie nokautował i sam będzie nokautowany. Walki na szczycie z tym gościem z pewnością będą nieco loterią.