DRUŻYNA GWIAZD: CANELO I REYNOSO DUMNI Z WYSTĘPU RYANA GARCII
Wczorajszy pogromca Luke'a Campbella, Ryan Garcia (21-0, 18 KO) zawdzięcza swój niewątpliwy postęp pracy z trenerem Eddym Reynoso i jego słynnym podopiecznym, Saulem Alvarezem (54-1-2, 36 KO). Po zwycięstwie Garcii Reynoso i Canelo byli pełni dumy z występu młodego gwiazdora.
GARCIA POWSTAŁ Z DESEK I ZNOKAUTOWAŁ CAMPBELLA W ELIMINATORZE WBC >>>
- Ryan pokazał jaja, to jedna z najważniejszych rzeczy w boksie. Ta walka bardzo pomoże Ryanowi, Luke Campbell jest wspaniałym zawodnikiem i bardzo trudno się z nim boksuje, także dlatego, że jest mańkutem. Ryan nauczył się dziś więcej niż podczas wszystkich poprzednich walk - powiedział Canelo.
- On umie dużo więcej, ale zabrakło mu cierpliwości, za bardzo się śpieszył. To będzie dla niego świetne doświadczenie, które pomoże mu w przyszłości. Teraz cieszę się jego szczęściem i jestem dumny, że miał odwagę, by powstać z desek i wygrać. Imponowała jego szybkość i pewność siebie. Mówi, że chce walczyć z Tankiem Davisem... Moim zdaniem potrzebuje jeszcze dwóch walk i będzie gotowy na każdego - dodał Alvarez.
- To była świetna walka, Ryan padł w drugiej rundzie, ale powstał w mistrzowskim stylu. To wiele o nim mówi. Ma jeszcze wiele rzeczy do poprawy, by wejść na najwyższy poziom, ale jest na dobrej drodze. Nie jest łatwo wstać i od razu wrócić do kontrolowania walki z kimś takim jak Luke Campbell. Potem Ryan zrobił jeszcze kilka błędów. To kwestia temperamentu - powiedział Reynoso.
- Ryan stosował się do moich instrukcji, ale po jakimś czasie o nich zapominał. Ryzykował, mógł przegrać, ale uspokoił się i skończył walkę pięknym ciosem. Daję mu maksymalną ocenę mimo błędów, jestem z niego bardzo zadowolony. Teraz chce walczyć z całym światem, ale musimy stąpać mocno po ziemi i iść do przodu krok po kroku - podsumował temat charyzmatyczny trener.