CARL FROCH O WALCE JOSHUA vs FURY
Mimo że o planowanej na przyszły rok walce Anthony’ego Joshuy (24-1, 22 KO) z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) powiedziano już naprawdę wiele, swoje trzy grosze postanowił dorzucić jeszcze Carl Froch, który nie skreśla popularnego "AJ'a", choć zdaje się nie specjalnie za nim przepadać.
Zdaniem byłego mistrza świata w wadze super średniej, Joshua jest zdolny pokonać "Cygańskiego Króla", ale raczej nie decyzją sędziów. – W mojej opinii Anthony Joshua musiałby zastopować rywala, aby wygrać tę walkę. Nie jest w stanie wyboksować Fury’ego, który jest zbyt dobry w dystansie. Zadaje ciosy w różnych płaszczyznach i jest strasznie niewygodny – powiedział dziennikarzom brytyjskiego Sky Sports Froch.
- Pamiętajmy jednak, że Joshua to złoty medalista olimpijski o mocnych podstawach bokserskich, bije kombinacjami z prawdziwą agresją. Jeśli obudzi w sobie ten instynkt zabójcy, który pokazał już w swoich poprzednich walkach, będzie w stanie pokonać Fury’ego – dodał "Kobra".
- "AJ" potrafi obudzić ten instynkt, widzieliśmy nawet te wybuchy agresji w walce z Pulewem. Jeśli AJ je utrzyma, będzie miał szanse na zastopowanie Fury’ego, problem polega jednak na tym, że gdy tego nie zrobi, to ostatecznie przegra na punkty – zakończył 43-latek.
Przecież zwycięstwo na punkty nie jest równoznaczne z tym ze walka musi wyglądać jak szermierka na pieści toczona na dystans
Po mojemu Furemu nie uda się bezkarnie przekicac 12 rund.Zreszta wcale się nie zdziwię jak Antek będzie punktował Cygana z dystansu ciosami na korpus,czy nawet lewym prostym.Jeżeli do tego dołoży akcje w półdystansie to rundy będą zapisywane na jego konto