PRZYJACIEL WILDERA GROZI TRENEROWI FURY'EGO: DOPADNIEMY WAS
Trener mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), Javan Hill pojawił się wczoraj w programie Barbershop Conversations, którego autorzy propagują teorie spiskowe dotyczące lutowej walki Brytyjczyka z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). Wobec Hilla i jego podopiecznego wysunięto bardzo poważne oskarżenia i groźby, rozwijając niedawne słowa Wildera. Hill zareagował jednak ze spokojem.
BOB ARUM: WILDER NIE MA PRAWA DO TRZECIEJ WALKI Z FURYM >>>
- W siódmej rundzie zacząłem dochodzić do siebie, aż tu nagle poleciał ręcznik na znak poddania. Zatruto moją wodę, jakbym zażył jakiś środek rozluźniający mięśnie. Wszystko było dobrze, tuż przed wyjściem do ringu napiłem się wody i nagle mnie złapało. Nie miałem kontroli nad swoim ciałem, nogi odmawiały mi posłuszeństwa. Według mnie Mark Breland coś kombinował przy mojej wodzie do picia, ten sk...l mnie zdradził - powiedział w listopadzie Wilder, dołączając oskarżenia wobec swojego trenera Marka Brelanda do serii innych oskarżeń. Była mowa m.in. o tajemnicznych, podkładanych przez team Fury'ego przedmiotach w rękawicach, które miały spowodować wgłębienia na głowie "Brązowego Bombardiera".
- Kiedy tejpowałem dłonie Tysona Fury'ego, robiłem to w obecności komisji i jednego z trenerów Wildera, Jaya Deasa (...) Widziałem nagrania z pierwszej walki z Wilderem, w której rękawica Tysona wyginała się czasem nienaturalnie. Tyson uderzał czasem nasadami, pracowałem z nim nad tym, żeby uderzał prawidłowo. To cała tajemnica (...) Nie wiem, skąd wzięły się wgłębienia na głowie Wildera, nie wiem, czy powstały po ciosie. Nigdy czegoś takiego w boksie nie widziałem. Rozumiem, dlaczego ludzie mogą myśleć o tej walce na swój sposób. Znam mentalność pewnego rodzaju ludzi. Nie analizuję tej walki tak szczegółowo jak niektórzy - powiedział wczoraj "Sugar" Hill.
- Mówię ci to teraz: niedługo się zobaczymy. Niedługo to się zacznie, zatańczymy z tą dziwką. Wiesz, że znam prawdę. Nie możesz ze mną pogrywać. Widzisz, co mam napisane na czapce (napis brzmi ''Wilder''- przyp.red.). Zacząłeś ze złą ekipą, jesteśmy rodziną. Możesz manipulować kibicami i oszukiwać, ale nie ze mną te policyjne numery (Hill był oficerem policji - przyp.red.). Zapamiętaj mnie, bo się zobaczymy. Twarzą w twarz. Dopadniemy was. Tylko przestańcie uciekać i zróbmy trzecią walkę, cały świat na nią czeka - tako rzekł wczoraj Tay Jones, członek zespołu Wildera i jego przyjaciel.
Przypomnijmy, że pokonany w lutym przed czasem Wilder wciąż domaga się trzeciej walki, do której według promotorów Brytyjczyka stracił prawo. Amerykanin zdecydował się podjąć kroki prawne, ale współpromotor Fury'ego, Bob Arum twierdzi, że wyznaczony w kontrakcie czas przewidziany na organizację trzeciego pojedynku upłynął pod koniec października.
Zastanawiam się czy nie ma doklejonej brody, bo przecież prawdziwi mężczyni mają zarost, a nie jakiś meszek..
Raczej żałosnego
Wilder pieprzy glupoty az szkoda to komentowac.
Whyte przeciez tez pierdolil, ze podczas walki z Powietkinem nie byl znokautowany i czekal az sedzia doliczy do 8 zeby wstac (sedzia nawet nie liczyl tylko od razy KO)
AJ tez pierdoli jakies glupoty o wyzszej rasie czarnej.
Jedyny pozytek z murzynow jest taki, ze zabawiaja nas laniem sie po mordzie.
Wilder od samego początku tej walki nie był sobą, ruszał się dziwnie ślamazarnie, jak w zwolnionym tempie, miał dużo gorszy refleks niż w pierwszej walce, był wolniejszy, bardziej sloppy, ślamazarny.
Wilder z pierwszej walki to kompletnie inna historia, wyżyłowany, twardo stojący na nogach, szczelna garda, dynamika, szybkość, refleks.
Nie zdziwiłbym się, gdyby mający już w przeszłości problemy z komisją antydopingową Fury kombinował z resztą Cyganów nad wodą, rękawicami, etc.
Umiem rozróżnić, kiedy to rywal danego boksera robi z niego ślamazarnego i słabego, a kiedy ów bokser sam z siebie taki jest w danej walce. W przypadku tej walki Wilder był taki sam z siebie, już od pierwszej rundy, co było dziwne.
Powinni zrobić rewanż, 12 rund, Wilder wyżyłowany do 97,5 kg, wszystko kontrolowane - lekki ubiór, kontrolowana woda, odpowiedni sekundanci którzy nie rzucą ręcznika gdy Wilder dochodzi do siebie, etc.
Wilder w pierwszej walce znokautował Fury'ego i nie był to przypadek, dlatego w rewanżu ma szanse, jeśli wszystko będzie jak opisałem.
Z tego co piszesz Rafał, wnioskuję że Wilder w swoim sztabie zdecydowanie potrzebuje ludzi takich jak ty.
Świetny pomysł. Do tego wiele ich łączy - obaj mają problemy psychiczne, nie potrafią przegrywać, nie przyznają się do błędów i mają kłopoty z logicznym myśleniem :D