RING TELEGRAM (28 GRUDNIA 2020)
Na szczęście na koniec roku boks nabrał rozpędu i znów zaczęło dziać się dużo ciekawego. Prezentujemy Wam skrót wiadomości w naszym cyklicznym Ring Telegramie - zapraszamy.
Wygrana Teofimo Lopeza (16-0, 12 KO) nad Wasylem Łomaczenką (14-2, 10 KO) została uznana przez magazyn The Ring za niespodziankę roku 2020.
Co teraz z ukraińskim geniuszem szermierki na pięści? Wiemy, że ma wrócić na wiosnę, tylko z kim? - Usiądziemy w nowym roku i porozmawiamy, czy on chce dalej boksować w wadze lekkiej, czy też może wróci do super piórkowej. Opcji jest dużo, Devin Haney, Shakur Stevenson lub Gervonta Davis. Może to być również zwycięzca walki Berchelta z Valdezem. Porozmawiamy i zobaczymy czego chce sam Łomaczenko - mówi promujący go Bob Arum.
Joseph Agbeko (38-5, 28 KO) - były dwukrotny mistrz świata wagi koguciej, pozostaje niepokonany od ponad siedmiu lat, gdy na punkty ograł go Guillermo Rigondeaux. Pięściarz z Ghany notuje serię dziewięciu kolejnych zwycięstw, choć z rywalami mniejszego kalibru. W miniony weekend Agbeko zastopował w piątej rundzie Alberta Commeya.
Michał Leśniak (13-1-1, 3 KO) od początku kariery boksuje na galach Tymex Boxing Promotion. I właśnie przedłużył kontrakt z grupą kierowaną przez Mariusza Grabowskiego na kolejne lata.
Edgar Berlanga (16-0, 16 KO) nie wypuścił dotąd nikogo poza pierwszą rundę. - To największy i najgroźniejszy puncher od czasów młodego Mike'a Tysona - zaciera ręce jego promotor Bob Arum.
Dmitrij Biwoł (17-0, 11 KO) to panujący mistrz świata federacji WBA wagi półciężkiej. Jest jednak tak niewygodny dla rywali, że ci najlepsi go unikają. Obóz Rosjanina liczy więc na starcie z Gilberto Ramirezem (41-0, 27 KO), który promuje sam siebie i również nie jest pierwszym wyborem tych najsławniejszych. - Zamierzamy podjąć rozmowy w sprawie walki z Ramirezem - przyznaje Wadim Korniłow, menadżer Biwoła.
