JOSHUA WSPARŁ FINANSOWO BRYTYJSKIE KLUBY BOKSERSKIE
Boks to sport o różnych twarzach, który zniszczył życie wielu osobom, wielu potrafił też uratować. Anthony Joshua (24-1, 22 KO) nie ukrywał, że gdyby nie zdecydował się na podjęcie treningów bokserskich, siedziałby prawdopodobnie w więzieniu. Mistrz świata WBA Super, IBF i WBO w kategorii ciężkiej nie zapomniał o swoich początkach w boksie olimpijskim i postanowił udzielić pomocy finansowej w trudnych, zwłaszcza dla klubów bokserskich, czasach.
Popularny ''AJ'' doszedł do porozumienia z federacjami Anglii, Walii i Szkocji, które przekażą pieniądze bezpośrednio najbardziej potrzebującym ośrodkom, cierpiącym z powodu obostrzeń spowodowanych koronawirusem, będąc zmuszonym do zamknięcia drzwi przed adeptami.
W swoim oświadczeniu Joshua poruszył nieco wpływ, jaki pięściarstwo wywarło na jego byt. – Boks pomógł mi ukształtować się, zarówno fizycznie jak i mentalnie. Nie jest tajemnicą, że bez boksu i rodziny skupionej wokół mojego amatorskiego klubu moje życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Ten sport dał mi naprawdę wiele i chciałbym pomóc zaakcentować problemy, które dotykają zwykłe kluby i zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby te najbardziej potrzebujące utrzymały swoją działalność – powiedział 31-latek.
- Chcę podziękować angielskiej, szkockiej i walijskiej federacji za pomoc w ułatwieniu dotarcia pomocy finansowej do najbardziej dotkniętych ośrodków w ich regionach, a także za zapewnienie, że pieniądze trafią bezpośrednio do klubów. Nie wykorzystuję tego jako okazji do krytykowania rządu za brak finansowania boksu, są to niecodzienne czasy, chciałbym jednak skorzystać z szansy, aby poprosić ich o ponowne przemyślenie swojego stanowiska. Bez wsparcia stracimy centra sportowe skierowane dla społeczności i potencjalne gwiazdy – zakończył Joshua.