GARY RUSSELL JUNIOR MA DOŚĆ BOKSOWANIA RAZ W ROKU
Mistrz świata WBC w kategorii piórkowej Gary Russell Junior (31-1, 18 KO) to z pewnością utalentowany pięściarz, którego kariera nie nabrała jednak należytego rozpędu. W ciągu ostatnich sześciu lat Amerykanin wszedł między liny zaledwie sześć razy, a najlepszy okres dla jego organizmu powoli mija. Pochodzący z Waszyngtonu zawodnik wydaje się zdawać sobie z tego sprawę, a w rozmowie udzielonej Brianowi Custerowi podzielił się swoimi spostrzeżeniami z kibicami.
O powodach toczenia jednego pojedynku rocznie począwszy od 2015 roku
Zapraszałem już do tańca każdego, kto prezentowałby jakiś poziom. Myślę, że powodem, dla którego widzicie mnie w ringu raz do roku, jest to, że wielu z tych pięściarzy, promotorów czy menedżerów nie czuje, aby w ich interesie było wystawienie swojego zawodnika, lub zawodników do walki ze mną.
O satysfakcji z częstotliwości boksowania
Oczywiście, że nie jestem zadowolony z walczenia raz w roku, chciałbym móc rywalizować, pokazywać swoje umiejętności kibicom i ludziom, którzy kochają mój wysiłek i pracę. Boksuję tak często, na ile to możliwe.
O kategoriach wagowych, w których mógłby boksować
Mogę skakać pomiędzy wagą piórkową, super piórkową i lekką, a jeśli ktoś z innej dywizji chciałby rzucić mi rękawicę, jestem skłonny spotkać się w połowie.
O chęciach do walki z Gervontą Davisem
Boksowałeś z Yuriorkisem Gamboą, ale nie chcesz walczyć z Garym Russelem Juniorem. Wygląda na to, że szukasz wymówek. Zapełnilibyśmy hale wszędzie, w Waszyngtonie, Maryland, Wirginii. Wybierasz miejsce, a wszyscy, włącznie z ich matkami i babciami będą tam, aby zobaczyć, jak kopię twój tyłek. Wiesz o tym zarówno ty, jak i Floyd Mayweather.