TALENT! MARC CASTRO ZACZYNA ZAWODOWĄ DROGĘ OD 'CZASÓWKI'
Marc Castro (1-0, 1 KO) - miejcie na niego oko! Sam fakt, że zawodnik debiutuje tuż przed daniem głównym w postaci walki Canelo, najlepiej świadczy o tym, jak duży potencjał drzemie w tym chłopaku.
21-latek z Kalifornii to dopiero drugi Amerykanin, który w boksie olimpijskim był mistrzem świata juniorów i młodzieżowców. Pierwszym był Shakur Stevenson. Podpisując kontrakt z Eddie Hearnem opuścił szeregi amatorów z rekordem 177-7 i siedemnastoma krajowymi mistrzostwami. Miał debiutować już w sierpniu, jednak tamte plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa. Zadebiutował więc dzisiaj.
Dziś naprzeciw tego prospekta kategorii super piórkowej stanął Luis Javier Valdes (7-6-1, 2 KO), który nie przegrał dotąd przed czasem. Marc zaczął stremowany, próbując urwać głowę rywalowi. - Spokojnie, zrelaksuj się, za bardzo się starasz. - usłyszał w narożniku.
Po przerwie zaczął rzeczywiście więcej boksować i nokdaun szybko przyszedł sam - po prawym sierpowym na szczękę. Valdes dotrwał do trzeciej rundy, lecz po serii przy linach skapitulował.