LUIS ORTIZ GOTÓW ZASTĄPIĆ POWIETKINA I ZAWALCZYĆ W WHYTE'EM
Redakcja, Sky Sports
2020-12-19
- Mogę walczyć w lutym z Ortizem, a z Powietkinem w maju - powiedział zniecierpliwiony Dillian Whyte (27-2, 18 KO). A taki pomysł zaakceptował teraz sam Luis Ortiz (32-2, 27 KO).
Whyte się niecierpliwi. Chce wziąć rewanż na Powietkinie, lecz ma wrażenie, że Rosjanin nie będzie się kwapił z drugą walką. Dlatego szuka innych wyzwań.
- Mamy listę czterech potencjalnych rywali, a Ortiz jest na szczycie tej listy - potwierdził Eddie Hearn, promotor Anglika.
- Gdy tylko Luis usłyszał o tym pomyśle od razu skontaktował się ze mną i potwierdził, że chętnie weźmie taki pojedynek. Na pewno będzie gotowy na przełom stycznia i lutego. To będzie duża i fajna walka - stwierdził Jay Jimenez, menadżer Ortiza.
A Powietkin mógłby się wykurować i zawalczyć np. z Chisorą. Raczej dobre pieniądze byłyby z takiego zestawienia.
Szczególnie Ortiz po 2 nokautach od Wildera mógłby paść kolejny raz ku zdziwieniu ludzi jakby się na coś nadział a nadziewa się nie z rzadka. Co innego że nie rozumiem tempa narzucanego samemu sobie przez Dilliana. Na pewno nie brałbym takiej walki po walce z Saszą jak też nie brałbym w sumie od razu rewanżu. Tu akurat dobrze mu się ułożyło i mógłby jakoś to wykorzystać.
Po takim KO trzeba sprawdzić czy wszystko gra czy widać jakąś niepewność itd.
Rzucanie się od razu w wir ciężkich walk może skończyć się... różnie.
Natomiast jeśli Whyte się uprze to chętnie obejrzę taką walkę i jeśli będzie w stanie doprowadzić się do formy z sprzed KO to dla mnie faworyta wyraźnego w takiej potyczce nie będzie.
Dawać to.
Ortiz jest zbyt niebezpieczny. Whyte do niego nie wyjdzie.