'ZURDO' RAMIREZ ZASTOPOWAŁ LOPEZA
Gilberto Ramirez (41-0, 27 KO) sam sobie zorganizował galę i w walce wieczoru pokonał przed czasem solidnego Alfonso Lopeza (32-4, 25 KO).
Były mistrz świata kategorii super średniej zaczął od obijania tułowia przeciwnika. W drugiej rundzie w wymianie w półdystansie krótkim sierpem rzucił go nawet na deski, ale niespodziewanie Lopez wrócił do gry, spychając w trzecim i czwartym starciu Meksykanina na liny i tam momentami nawiązując równorzędną rywalizację.
"Zurdo" w piątej odsłonie najpierw trafił lewym podbródkowym, a chwilę później prawym sierpowym. Po przerwie podkręcił jeszcze bardziej tempo, wywierając coraz mocniejszy pressing. W ósmej rundzie to Lopez był już oparty plecami o liny, koncentrując się głownie na defensywie. W dziewiątej Ramirez najpierw podłączył Lopeza długim lewym krzyżowym, potem poprawił mocnym ciosem z lewej ręki na korpus, a niemal równo z gongiem raz jeszcze trafił na górę.
Przed dziesiątą odsłoną sędzia poprosił o konsultację lekarza. Ten puścił walkę, a dzielny Lopez ruszył do szturmu. Trwał on jednak tylko pół minuty. Gdy Lopez spuścił z tonu, do kontrataku przeszedł "Zurdo". Trafił prawym sierpowym za ucho, natychmiast poprawił jeszcze jednym prawym sierpowym i ściął przeciwnika z nóg. Doświadczony sędzia Jay Nady nawet nie liczył, ogłaszając od razu wygraną Ramireza. Tym samym zdobył on tytuł mistrza Ameryki Północnej wagi półciężkiej i być może już wkrótce zostanie skonfrontowany z najlepszymi z limitu 79,4 kilograma.