JOSH TAYLOR OTWARTY NA WALKI W WADZE LEKKIEJ
Josh Taylor (17-0, 13 KO) to rosnąca w siłę gwiazda światowych ringów, coraz częściej klasyfikowana w czołówce rankingów bez podziału na kategorie wagowe. Szkot ma już dwa pasy w wadze junior półśredniej, ale nie zamierza na tym poprzestać. W rozmowie z BBC Scotland 29-latek opowiedział o swoich pomysłach dotyczących swojej przyszłości w boksie.
Taylor jest blisko pojedynku unifikacyjnego z Jose Carlosem Ramirezem (26-0, 17 KO), do którego miałoby dojść w pierwszym kwartale 2021 roku. – Wygląda to na początek przyszłego roku, pomiędzy lutym a kwietniem. Najprawdopodobniej zawalczymy w Ameryce, ponieważ w niektórych stanach wpuszczają do hal sporą liczbę kibiców i nie ukrywam, że wolałbym boksować na ich oczach – powiedział pochodzący z Edynburga pięściarz.
Co po walce z Ramirezem? Taylor deklaruje, że jest w stanie zmierzyć się z każdym od kategorii lekkiej aż po półśrednią. – O wiele łatwiej zrzucam wagę. Być może mógłbym zejść do 135 funtów i walczyć o tytuł, potem zrobić skok na limit 147 funtów i zostać mistrzem świata w trzech wagach. To są cele długoterminowe – dodał 29-letni czempion o ciekawym pseudonimie ''The Tartan Tornado''.
- Masz Teofimo Lopeza, który jest naprawdę duży jak na kategorię lekką. Masz Wasyla Łomaczenkę. Zejście niżej jest ciężkie, ale wykonalne. A potem skok na półśrednich, aby zmierzyć się z Terencem Crawfordem czy Errolem Spencem, mistrzami tego sportu – stwierdził Taylor.
Jak długo planuje zatem boksować mistrz WBA Super i IBF? – Nie chcę walczyć do 36 czy 37 roku życia, kiedy ciało zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Emerytura w wieku 32-33 lat byłaby optymalnym rozwiązaniem. Odszedłbym z boksu i przeżył resztę swojego żywota – zakończył Szkot.