LAWRENCE OKOLIE I JEGO PROMOTOR: GŁOWACKI SKOŃCZY JAK JEŻEWSKI
- Gdyby dziś zamiast Jeżewskiego naprzeciw mnie stał Głowacki, skończyłby tak samo jak on - przekonuje Lawrence Okolie (15-0, 12 KO), który całkowicie zdominował Nikodema Jeżewskiego (19-1-1, 9 KO) i zastopował go w niecałe pięć minut.
- Lawrence zrobi to samo z Głowackim co dziś z Jeżewskim. A potem będziemy chcieli Briedisa, Makabu i innych zawodników w unifikacji pasów. Ten chłopak wyczyści kategorię cruiser zanim przejdzie do wagi ciężkiej - zaciera ręce Eddie Hearn, promotor Okolie.
- Czekam z niecierpliwością na przyszły rok. To samo zrobię z Głowackim. Może nie tak szybko jak dziś, ale rezultat i zakończenie będą identyczne. Teraz zrobię sobie dwa tygodnie wolnego i wracam na salę, rozpoczynając obóz przygotowawczy do walki o mistrzostwo świata - kontynuował mocno bijący Brytyjczyk.
- Jeśli trafię czysto, przewrócę każdego zawodnika świata kategorii cruiser. To wiem na sto procent. Jestem przekonany, że gdyby dziś zamiast Jeżewskiego naprzeciw mnie stał Głowacki, skończyłby tak samo jak jego rodak. W przyszłym roku będę już mistrzem świata - zakończył Okolie.
Przypomnijmy, że Okolie spotka się teraz z Krzysztofem Głowackim (31-2, 19 KO) w walce o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBO.
Pora jednak wrócić do rzeczywistości i toczyć wielkie boje w halach i salach gimnastycznych, w takich metropoliach jak Wielki Klincz, Koscierzyna i Wyszków. Oby tylko zdrowia nie zabrakło.
Nie wierzę w Głowackiego w starciu z Okolie. Polak długo nie walczył i nie wiadomo, w jakiej jest formie. Teraz przyplątała mu się choroba. Pamiętam, z jakimi ostatnio borykał się problemami, ale wydaje mi się trochę podejrzane, że z nikim nie zawalczył od feralnej walki z Briedisem - choćby z byle kim, żeby tylko zrzucić trochę rdzy. Nie będzie dla mnie wielką niespodzianką, jeśli Okolie szybko skończy Główkę.
Co do Główki, to faktycznie może się to skończyć podobnie, bo ten też już może być naruszony.
Bardzo niepokojąco to wyglądało, sugeruje Nikodemowi gruntowne badania pod kątem neurologicznym.
Ale on o Cieślaku nic nie mówi... i wątpię, żeby z Główką, a tym bardziej z Michałem miało być tak samo, nie patrzcie na to w ten sposób przez pryzmat walki z Jeżewskim, bo on jest 2,3 klasy niżej jak nie lepiej...
Krzysio Główka pewnie nie brał walk bo łatwo łapie kontuzje i nie chcieli żeby dobra kasa przeszła koło nosa. Ironia losu. Z resztą on obecnie jest już tak słaby, że ewentualna porażka z kimś "na przetarcie" też nie byłaby niczym nadzwyczajnym. Dziwne tylko że z obozu nie docierają żadne informacje jak on się czuje w związku z zakażeniem, a strona internetowa silnie z nim powiązana, ostatnio często bywa "blank".
Może i prawda, ale pewnie paru innych cruiserów mogłoby powiedzieć to samo. Rzecz w tym, że trafić czysto to nie jest prosta sprawa. Jeżewski wcale czysto trafiany nie był. Pierwszy nokdaun był po ciosie w lewą część tułowia, czyli nie we wrażliwą na uderzenia wątrobę. Potem odstawiał taniec świętego Wita nawet po trafieniach w czoło. Trudno było liczyć na sukces Jeżewskiego, ale chyba nikt nie oczekiwał takiej rzeźni. Rzeczywiście powinien dać się gruntownie przebadać, bo jego organizm zachował się bardzo dziwnie.
Na tle beznadziejnego występu Polaka Okolie wypadł najlepiej w zawodowej karierze. Wcale jednak to nie przesądza, że na pewno zostanie najlepszym cruiserem świata. Jest w tej wadze paru silnych byczków (w tym Cieślak, bo Głowacki chyba już nie), którzy w mojej ocenie na straconych pozycjach w pojedynku z nim by nie byli.