JOSHUA ZNOKAUTOWAŁ PULEWA W 9. RUNDZIE!
Anthony Joshua (24-1, 22 KO) znokautował Kubrata Pulewa (28-2, 14 KO) w dziewiątej rundzie i obronił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF/WBA/WBO.
Pierwsza runda zachowawcza i z obopólnym respektem. Obaj podchodzili pod siebie przednią nogą, szukali odpowiedniego momentu na atak, ale poza zwodami, "przyruchami" i kilkoma lewymi prostymi nie zobaczyliśmy nic więcej. Po przerwie AJ doskoczył z dwoma wydłużonymi seriami w półdystansie, ale "Kobra" zebrała wszystko na blok.
JOSHUA: CHCĘ WALKI Z FURYM - FURY: ZNOKAUTUJĘ GO DO KOŃCA 3. RUNDY >>>
Wszystko co dobre zaczęło się w połowie trzeciego starcia. Joshua przepuścił lewy prosty pretendenta i po odchyleniu wystrzelił kontrą z prawej ręki. Dopadł do zranionej ofiary i zaczął okładać przy linach. W końcu trafił prawym podbródkiem i przewrócił Pulewa. Po liczeniu do ośmiu jeszcze jedna bomba i drugi nokdaun. Challengera z opresji wyratował gong. A potem spokój mistrza, który w czwartej rundzie nie ruszył do szturmu i nie ryzykując dał Kubratowi dojść do siebie. W połowie piątej odsłony Anglik trafił akcją lewy-prawy, lecz tym razem Pulew dobrze zniósł te ciosy. Brytyjczyk konsekwentnie boksował więc lewym prostym i czekał na kolejną okazję. Kolejne trzy minuty również dla obrońcy tytułów, ale Pulew wciąż wierzył w sprawienie niespodzianki i namierzał przeciwnika prawą ręką.
WBO: JOSHUA MUSI WALCZYĆ Z USYKIEM, INACZEJ STRACI TYTUŁ >>>
W siódmej rundzie Joshua konsekwentnie bił na korpus i chciał skończyć walę prawym podbródkowym. Nawet nim trafił, ale przebijając gardę i siła rażenia nie była już tak duża jak kilkanaście minut wcześniej. Pulew łapał wiatr w żagle i w ósmym starciu trafił nawet akcją lewy-prawy, lecz Joshua przyjął to na odchyleniu. Oczywiście pomimo zainkasowania tego ciosu wygrał 10:9, pracując jabem niczym z automatu.
FURY I JOSHUA ZAROBIĄ PO 100 MILIONÓW FUNTÓW? >>>
Joshua w mistrzowskim stylu zakończył potyczkę w dziewiątej rundzie. Na 40 sekund przed końcem znów skosił rywala z nóg prawym podbródkowym. Po liczeniu do ośmiu doskoczył, uderzył prawym krzyżowym na szczękę i znokautował twardego Pulewa.
Pulev jak Szpilek
- Ajm beder dan ju, ju si tumoro...
P.s Stream śmigał świetnie nawet na obniżonej prędkości neta...
Dokładnie, chorągiewki są tak zaślepione, a pewnie wielu z nich, kilka lat temu robiło z Fury'ego szklarza, bo leżał z Cunninghamem. Teraz też daje słabe walki z bumami, ale i tak dla nich to nowy Bóg, po tym jak poprzedni, Wilder, upadł :)
Nie chce robić z Pulewa nie wiadomo kogo, ale powiedz jakie swoje atuty stracił? Bo ja nie widzę wielkiej różnicy między Pulewem 2020, a 2010.
Obawiam się jednak, że te jego podbródki dla 203-205 cm Fury'ego to będzie takie pacanie małego żołnierzyka, bedzie to bardzo dalekie od efektu jakiego spodziewają sie fani Joshuy.
Mały żołnierzyk, ruszający z szabelką na smoka. Tak będą wyglądać te podbródki uderzane na Tysona Fury'ego.
Chętnie zobaczyłbym Usyka z czołówką, Joyce'm i Joshuą.
Ogólnie AJ zapomniał o lewej ręce. Nie wiem czy bał się kontr, czy tego mitycznego lewego prostego który Kobra ma świetny ale w dystansie działał niewiele, kombinował, bujał się itd.
Podbródki i piekielnie szybkie kombosy jak były tak są i są śmiertelne. Dziś nogi super, kondycja i myślenie ok, trochę za mało śmiało + zdecydowanie za słaby jab imo.
Zakończenie trochę sprezentowane.
Ale tu przejdźmy do Kubrata. Ludzie po nim cisną? A ja bym chciał żeby nie kończył. On naprawdę mógłby wielu zweryfikować jeszcze. Jego walki z Andym Ruizem, Parkerem, Whytem to byłyby majstersztyki z brakiem wyraźnych faworytów. Nie docenia się go a to twardziel i to dobrze ustawiony twardziel.
Jedyny OGROMNY BŁĄD Kubrata który go wyeliminował w obu mistrzowskich walkach to brak reakcji na przyjęte ciosy i wyciągnięcie wniosków. Może dlatego że jest twardzielem ale to... Głupie. Od Włada zjadał lewe sierpy aż padł jak rażony piorunem mimo że walczył dzielnie.
Tu było to samo ale postanowił "pokazać" że nie bolą go podbródki. Przecież przed rozpoczęciem końca facet przyjął 3 podbródki i się śmiał AJ-owi w twarz. Zamiast zamknąć gardę to przyjął kolejne- jeszcze mocniejsze i został fest zraniony.
Prawy kończący to już chyba był dla niego niewidoczny kompletnie.
Tak więc dla mnie dziś Anthony na 4 z plusem.
Kubrat jak na swoje możliwości 5.
Szanse w walce z Furym AJ-a? Napiszę tak. Z Furym będzie potrzebował większej pewności siebie i większej aktywności.
Z Pulevem momentami szachował się nieśmiało jakby po drugiej stronie był ktoś o mocy co najmniej Włada.
Z Furym musi mocniej napierać, więcej bić a nie czekać na dobre trafienie.
Jest jednak jeden plus który ciągle każe mi dawać mu co najmniej 40% szans z Tysonem. Joshua rozkręca się jak poczuje "krew". Trafi czymś fajnym to mu się nadal załącza dawne zwierze. To dobrze wróży przed walką z Furym bo widać że to jego natura niezależnie od tego jak rozwinął się i rozwinie jeszcze jako bosker.
Ramirez
Jest wolniejszy, mniej aktywny, gorszy kondycyjnie.
A na czyim tle w 2010 wydawał ci się taki lepszy? Zobacz z kim on wtedy walczył, i zastanów się jakie głupoty pierdolisz. Lepiej wypadł z bumami, niż z Joshua, to znaczy, że był wtedy lepszy? Ja jebię...
przecież Poirot to typowy fan Wildera więc jakby mógł pochwalić Aj?
Swoją drogą, zabawne ze teraz Pulew jest takim cieniasem, i emerytem, a wielki mistrz Wilder, wygrał tylko z jednym rywalem lepszym od Pulewa - równie wiekowym Ortizem :)"
1. Pobił Fury'ego w pierwszej walce, znokautował w 12 rundzie
2. Szybciej pobił Breazeale niż Joshua
3. Pokonał dwa razy Ortiza który był wtedy lepszy od Ruiza jr.
Czyli Wilder pobił Fury'ego, Joshua Kliczkę, jednak Fury jest lepszy od Kliczki, więc w kategorii najlepszego skalpu wygrywa Wilder.
Dalsze skalpy: Ortiz lepszy od Ruiza i szybsze pobicie Breazeale.
Naucz się czytać boks.
Nie kojarzę tego Poirota, nowe wcielenie któregoś z naszych wiekich fanów Wildera? Bo właśnie widzę, że wychodzi to z niego.
Ten Ortiz to dzisiaj prawdopodobnie pokonałby jednego jak i drugiego. Dla kogoś kto się interesuje boksem od jakiegoś czasu wie , że Pulev od zawsze był przeciętniakiem bez siły ciosu.
Zenada. Fury robi Joshue bez problemow. Przeciez ten prosty jest bezpłciowy. Fury bedzie poza zasięgiem Joshuy. Podbródkowe nawet nie dojada do głowy furego, prosty będzie pruł powietrze. Kondycyjnie cygan zajedzie antka. tempo walki było dzisiaj zerowe.
Jak to jest opinia znawcy to ja z pewnością nim nie jestem.
Ja się jeszcze chwile pośmieje:P
Szybsze pobicie Breazeale - nie, idę spać, kolejny najazd wilderwków nie na moje nerwy."
No idź spać, idź, bo ciągle się tu ośmieszasz :D
Już liczyłeś, że trolling psychofana Joshuy się uda, a jednak ktoś czujnie stoi na straży i odpowiada na te debilizmy które tu szerzysz:D
Jak się masz Rafale? Przeżyłeś na mocnych lekach to co stało się z Wilderem?
Covid19- nowe wcielenie koshiego i 15 innych nicków- prawdopodobnie po ostatnich podrygach gdzie obiecywał że nie wróci znów dostał bana i.. wrócił z nowym nickiem.
Nie ma sensu komentować ich wypocin itd.
Joshua ma bardzo duże szanse z Furym choć faworytem nie będzie. Ludzie są beznadziejni w takich ocenach. Wystarczyła jedna walka z Wilderem i zachwyt nad Furym-zabijaką trwa do dziś. A niech sobie przypomną jak walczył o życie i był zamraczany przez Otto Wallina. Nie ma ludzi nie do pokonania a Aj ma atrybuty by zrobić to z Furym.
Czy mu się uda? Zobaczymy. Warto to śledzić. Mam nadzieję że szybko dojdzie do tej walki.
A Kubrat Pulev to nie jest żaden słaby dziadek. Facet nie dawno zdominował i pokonał młodego Fury'ego. Tak samo bez większych problemów odprawił uwielbianego tu Chisorę który prawie urwał remis z Whytem. Facet nie przez przypadek był tak wysoko i naprawdę miło byłoby zobaczyć go jeszcze w ringu w fajnych zestawieniach. Pytanie czy mu się będzie chciało bo kasy ma a ambicji może zabraknąć w tym wieku.
Najlepsze skalpy:
Wilder znokautował Fury'ego w 1 walce w 12 rundzie, Joshua pokonał Kliczkę, a Fury jest lepszy od Kliczko.
Wilder pobił 2x Ortiza który był lepszy od Ruiza, z kolei Joshua dostał wpierdol od tego Ruiza, a drugą walkę uciekał i pseudowygrał.
Wilder znacznie szybciej pobił Breazeale niż Joshua.
Coś pominąłem?
W jakich to skalpach Joshua jest lepszy od Wildera??
No słucham?
Ty nie słuchaj tylko lepiej otwórz w końcu te drzwi od łazienki i daj pielęgniarkom zaprowadzić się do pokoju. Tam czekają leki, tam czeka łóżko- będzie dobrze dzieciak.
Jak cię naćpają solidnie to będziesz mógł zaśliniony leżąc w łóżku wierzyć sobie dalej że Wilder wygrał z Furym przez nokaut i ma lepsze resume niż AJ xD
Zmykaj już bo jesteś tu już za dobrze znany ze swojego trollingu.
"No słucham?"
Ty nie słuchaj tylko lepiej otwórz w końcu te drzwi od łazienki i daj pielęgniarkom zaprowadzić się do pokoju. Tam czekają leki, tam czeka łóżko- będzie dobrze dzieciak.
Jak cię naćpają solidnie to będziesz mógł zaśliniony leżąc w łóżku wierzyć sobie dalej że Wilder wygrał z Furym przez nokaut i ma lepsze resume niż AJ xD
"
Ja w nic matołku nie muszę wierzyć, wystarczy znać zasady bokserskie. Doczytaj bo może zapomniałeś, jeśli nie wstajesz na 10 to jesteś ZNOKAUTOWANY, koniec, kropka. Fury wstał na 12, czyli Wilder go znokautował.
Przyjmę każdy zakład 1:3 Josuha Fury.
Wczoraj myślałem że nie zejdę poniżej 1:5
Ktoś chętny ??????
Ortiz lepszy od Ruiza? Co to za alternatywna rzeczywistosc? Ortiz nigdy nie pokonał nikogo sensownego."
Ty trollujesz?
Ortiz prime robi Ruiza do jednej bramki.
No widać, że po Kliczko i teraz po Ruizie, walczy zbyt asekuracyjnie. Rozwinął się, ale brakuje nieraz tego przyjebania. Moim zdaniem dziś z Pulewem po pierwszych nokdaunach za bardzo odpuścił, dał pole do popisu Pulewowi na jego brudny boks.
Ciekaw jestem obu walk, z Furym i Usykiem.
Jak gówniane trzeba mieć życie, by czerpać przyjemność z siania ferment z kilku kont na forum bokserskim?"
Widzę trollu, że jednak spać jeszcze nie idziesz.
Co jeszcze nam powiesz o Joshui, psychofanie forumowy?
Przyjmę każdy zakład 1:3 Josuha Fury.
Wczoraj myślałem że nie zejdę poniżej 1:5
Ktoś chętny ??????
Stan psychiczny Wildera udziela się również jego fanom to jest dopiero prawdziwe oddanie :P"
Widzę, że jednozdaniowe trolle, psychofani Joshui mocno dziś aktywni.
Znaki charakterystyczne - zero argumentów, jednozdaniowe wypowiedzi, zero wiedzy o boksie, wychwalanie Joshui :D
Od tamtej pory nie pamiętam żeby "jawnie się udzielał". Myślę że siedział w zamknięciu a porażka Wildera i jego brak honoru i wieczne wymówki go dobiły.
Dziś jednak postanowił się odezwać- może było z nim chwilowo lepiej po dłuższym czasie. Wytrzymał w "Waszym zdaniem" choć dało się wyczuć jakąś znajomą postawę na zasadzie- "czy wy nie rozumiecie boksu".
Wytrzymuje jednak coraz krócej. 1 walka AJ-a i już znów konieczny powrót do silniejszych leków.
Żal.
Ramirez
Też jestem ciekaw Usyka. Jeśli byłbym na miejscu Ukraińca to bym się dzisiejszą walkę nieco podbudował. Nie żeby AJ wypadł źle- bo wypadł dobrze ale brakowało mu pewności siebie i pazura długimi momentami a niewątpliwie jakby tak stał i się gibał na przeciwko Ukraińca byłby ogrywany.
Nie mniej wolałbym zobaczyć walkę z Furym a Usyka jeszcze zobaczyć w akcji z czołówką. Przede wszystkim w razie pokonania Usyka byłoby to wtedy większe zwycięstwo a kolejną sprawą jest to że... chcę po prostu największej z możliwych walk a teraz to Joshua vs Fury gdzie szanse mają obaj panowie zbliżone i będzie to majstersztyk.
Tylko niech to będzie walka z kibicami-80 tysięcy i fantastyczna atmofera. Tego ta wielka walka potrzebuje.
Piszesz o czyjejś chorobie i lekach, a fakty są takie, że ty jesteś najbardziej pierdolniętą osobą na tym forum i nawet twoi koledzy robią sobie z ciebie jaja, bo tylko do tego się nadajesz zakłamany cymbale. Kolejna rzecz, każda awantura na tym forum jest spowodowana twoją osobą, zawsze gdzieś w tle tego szamba przewija się ta zacna ksywa ''BlackDog'' niczym prawdziwa szkarada w mrocznym blasku księżyca. Można zbanować 100 tysięcy osób, ale jak nie zbanuje się prawdziwej bakterii to problem będzie narastał - jesteś tu prawdziwym zgniłym jabłkiem kolego.
NAJLEPSZY SKALP: Wilder nokaut na Fury'm w 1 walce w 12 rundzie (liczenie do 12, czyli KO). Joshua nokaut na 40-paroletnim Kliczce. Fury lepszy od Kliczki czyli wygrywa w tej kategorii Wilder.
DRUGI NAJLEPSZY SKALP: Ortiz dla Wildera i Powietkin dla Joshuy, z tymże Ortiz prime z 1 walki z Wilderem pobiłby Powietkina.
Breazeale - Wilder pobił go dużo szybciej.
Ruiz - to nie jest skalp, bo wpierdolił Joshui, w rewanżu Joshua haniebnie uciekał i wyskakał pseudozwycięstwo.
To jest logika, fakt, nie opinia.
Jeśli chodzi o nokaut na Fury'm: Tak, to był nokaut wg. regulaminu bokserskiego. Fury leżał 12 sekund, czyli przegrał przez KO. Jest to oczywiste i naturalnie zgodne z regulaminem bokserskim.
Afery i awantury? xD To po prostu ujadajacy jakieś pierdoły idioci/trolle którzy obrali sobie mnie za cel stąd mój nick padający w tych niby "kłótniach"...
Poza tym to by było na tyle mojej uwagi dla was/dla ciebie (bo cholera wie ilu was jest na tych kontach nowych- może Rafał znalazł kolegę w psychiatryku xD) bo z tego co wiem apelowałeś do redaktora naczelnego że jak dostaniesz bana to znikniesz i nigdy nie wrócisz.
Bana widać dostałeś bo piszesz to samo z innego już nicku a mimo że OBIECYWAŁEŚ nadal tu jesteś. Więc oprócz tego żeś idiota, troll to jeszcze do tego niesłowny chłopczyk. A jak niesłowny znaczy że to co mówisz jest guzik warte a więc szkoda czasu.
Pozdrów Rafałka i pielęgniarki i bez odbioru prostaczku.
Nie dostałem żadnego bana tylko zmieniłem sobie konto ot. taka różnica. Ale widać że główka ci siada podobnie jak u twojego idola - bawimy się dalej.
Mnie się coś kojarzy, że dowcipnisie kiedyś zakładali konta typu BlackDoq, BlackD0g pod twoją nieobecność i robili tu burdy karykaturalnie i na maxa cię parodiując a jak ich wszystkich pobanowali i skończyły im się pomysły na ominięcie blokady nicku to poprzenosili się na ringpolska i tam im robili syfu xD
Jeżeli tak cię to ciekawi to możesz zapytać redakcji czy użytkownik Koshi został zbanowany - otóż nie, ja to konto usunąłem i założyłem nowe jak przykładny użytkownik internetowego forum. Możesz też zapytać mnie o powód takiej decyzji, otóż doszedłem do wniosku, że nick Koshi jest jednak trochę pedalski, a COVID19 to nick na czasie i jestem teraz Top Trendy Sopot Festiwal.
Nie lubię AJ, ale moim zdaniem zaprezentował się dobrze. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, że dawał się prowokować Bułgarowi w czasie walki, ale - jak było widać - dobrze to niego wpłynęło. Nie zarzucałbym mu, że nie starał się skończyć przeciwnika w 4. rundzie, bo gdyby mu się to nie powiodło, to mogłoby potem zabraknąć mu tlenu. Kondycyjnie też wyglądał dobrze; dobrze rozłożył siły i nie szarżował przez cały pojedynek. Jak ktoś zauważył, faktycznie jego sylwetka wydaje się być bardziej naturalna. Nawet walcząc na wstecznym, Pulew nie potrafił mu zagrozić. Podbródkowe były kapitalne.
Bułgar dzisiaj niewiele pokazał, ale też niczego się po nim nie spodziewałem. To nieustępliwy twardziel, który najgroźniejszy był w półdystansie, kiedy walił w tył głowy. Następnej szansy już nie dostanie.
oj coś mi zajechało homofobią
Teraz minusy. Na pewno widać jeszcze po nim "ślad Ruiz'a". Chodzi tutaj o pewność siebie. AJ na samym początku czuł repekt do Pulev'a, on minął, kiedy zdał sobie sprawę z tego, że Bułgar go nie jest w stanie niczym skrzywdzić. Kluczowy tutaj chyba był moment, kiedy idąc do przodu, nadział się na krótki cios w punkt z lewej ręki. Ten cios nie zrobił na nim większego wrażenia. Kilka razy jednak bylo widać, że po czystych trafieniach pojawia się u niego trochę paniki. Ktoś lepszy i z mocniejszym ciosem, może to wykorzystać. Generalnie przed walką z Fury'm, poleciłbym Anthonemu jeszcze jeden pojedynek, dla wzmocnienia pewności siebie.
Teraz Pulev. Jestem pod wrażeniem tego, jaki jest twardy. Nie wierzyłem kilka razy w to, ze on po tych podbródkach jeszcze stoi. Zresztą nawet Kliczko wygrał z nim, dopiero, gdy miał go po raz 4 na deskach. Trzeba też zwrócić uwagę na jego wielke serce do walki. On naprawdę się nie bał Anglika. Na minus jest jego zachowanie, po walce. Powinien lepiej uznać wyższość rywala. On za to jeszcze coś wykrzykiwał.
Pojedynek spełnił pokładane w nim oczekiwania. Pulew miał postawić twarde warunki, a Joshua efektownie wygrać i to wszystko się udało.
Oglądasz boks i nie wiesz, że styl robi walkę ??
"Bo ten wygrał z tym, a ten z tym, tzn., że ten wygra z tym"
Nie mogę czytać takich bzdur, bo mi ciśnienie skacze.
Zajmij się czymś innym, trzeba kupić kulę i wróżyć za kasę.
Odnośnie walki Fury - Joshua, to jest walka 50/50. I nie ma co kalkulować.
Jak dla mnie więcej wartościowych przeciwników ma Antek (6) niż Fury (3).
Obydwoje mieli trudniejsze przeprawy, wszystko będzie zależało od dyspozycji z dnia walki.
Wilder to anty boks, liczy się tylko jeden cios i tak to się skończyło jak trafił na Furego.
W pierwszej walce walczył z Furym, który wiadomo jaki wrócił i przygrywał, gdyby nie 12 runda.
50/50?
Fury ograł dwa razy Wildera gdzie w drugim starciu go zmasakrował. Przedtem zdetronizował wieloletniego championa. Skoro znasz takie fajne powiedzonka jak styl robi walkę to pewnie wiesz ze istnieje również takie, że jesteś tak dobry jak Twoja ostania walka a w ostatnich 3 walakch AJ nie pokazał niczego czym mógłby zagozic cyganowi.
Tak 50/50 !
Wilder to anty boks, przegrywał wiele razy gdyby nie cudowny wiatrak lub cep.
3 ostatnie walki Furego? No jedna z nich nie była za dobra, z resztą to samo u Antka.
Niech w końcu zrobią tą walke, bo jak na razie wszyscy bawią się we wróżbitów, co jest śmieszne.