PULEW: JEŻELI BĘDĘ DOBRZE DYSPONOWANY, MOCNO POBIJĘ JOSHUĘ
Już w najbliższą sobotę w Londynie obowiązkowy pretendent IBF Kubrat Pulew (28-1, 14 KO) zmierzy się w walce mistrzowskiej z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO), czempionem IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej. Bułgar twierdzi, że boks Brytyjczyka ma wiele wad, ale zamierza się skoncentrować głównie na swoim występie. Zapowiada wielką wiktorię ku chwale swojej ojczyzny.
WŁADIMIR KLICZKO RADZIŁ ANTHONY'EMU JOSHUI JAK POKONAĆ PULEWA >>>
- Widzimy wiele błędów, które robi Joshua. On ma wiele złych stron. Takie błędy zostają, nie są eliminowane. Najważniejsze jest jednak to, jaki będzie mój sobotni występ. Jeżeli będę mocny, jeżeli będę w dobrej dyspozycji, to mocno pobiję Joshuę. Teraz czuję się bardzo dobrze, jestem silny i mam w sobie moc - powiedział Pulew.
- Zobaczymy, jak Joshua się pokaże. Nie wiem do końca, czego się po nim spodziewać. Nie ma to dla mnie znaczenia. Liczy się tylko to, jak jestem przygotowany i to, co zrobię w ringu. Jaka będzie moja strategia, jaka będzie jakość mojego boksu. To jest ważne. Zobaczycie nowego Kubrata Pulewa, będę walczył inaczej, bo mam doświadczenie z walki z Władimirem Kliczką - dodał Bułgar.
- Ta walka nie jest tylko moją walką. To walka dla całej Bułgarii. Nie mieliśmy jeszcze mistrza świata wagi ciężkiej. Właśnie dlatego zwycięstwo będzie tak dobrze smakować. Kibice będą bardzo szczęśliwi. Mistrzostwo świata było również marzeniem mojego ojca. Chciał, żeby jego synowie byli mistrzami i kiedy teraz na nas patrzy z góry, jest na pewno szczęśliwy (...) Do walki Tysona Fury'ego z Joshuą nie dojdzie, bo wygram w sobotę. Świat potrzebuje takiego czempiona jak ja - podsumował temat pięściarz zwany ''Kobrą'', m.in. mistrz Europy w boksie olimpijskim z 2008 roku, brązowy medalista mistrzostw świata z 2005 roku, zawodowy mistrz Europy (tytuł EBU, 2012 i 2016) i pretendent do tytułu zawodowego mistrza świata (w 2014 roku Bułgar przegrał przed czasem ze wspomnianym Władimirem Kliczką).
Pulev to dobrze wyszkolony, duży, twardy ciężki z dobrym Jabem, praca nóg i kontrola dystansu, do tego silny fizycznie. Nie można go lekceważyć, bo jest zbyt klasowym rywalem, a walka z Kliczko mimo, że pokazała jego wady, to też pokazała, że potrafi wyłączyć jeden z najlepszych dyszli w historii.
Dużym faworytem AJ, ale szybkiej roboty bym się nie spodziewał, walka powinna potrwać do 6-7 rundy. AJ nie będzie chciał boksować na pełnym dystansie, a Bułgar już młodzieniaszkiem nie jest, więc może troszkę zwolnić po 4-5 rundach, zabraknie szybkości i refleksu i Joshua go położy.
Wiem że podobnie wypowiadałem się o Ruizie ale mimo wszystko rozumiejąc że to boks, sport i waga ciężka dla mnie Pulev nie pokona AJ-a.
Potrafię sobie wyobrazić że Joshua nie zachwyci, że się naszarpie, że straci kilka rund- nawet walkę na dystansie 12 rund można zakładać ale mocno pobity Joshua to byłby dla mnie lekki szok.
Kubratowi brakuje argumentu mocy żeby wierzyć w taki scenariusz imo. Ruiz niby też nie sprawiał wrażenia straszliwego bombardiera ale sądzę że z tego cielska potrafi pacnąć jak mu się podejdzie pod ręce mocniej niż Kobra ciosami prostymi na których bazuje.
Poza tym zakładam również że Joshua jednak się uczy i wyciąga wnioski.
Bułgar jest starszy, słabszy fizycznie (prawdopodobnie), mniej atletyczny, mniejszy i zdecydowanie słabiej bije. Ma za to niezłe rozmiary, solidną raczej szczękę + kapitalną technikę walki na dystans. Umie boksować z wyższymi i co ciekawe jego lewy potrafi naprawdę nieźle porozbijać i do walki zniechęcić.
Mimo wszystko Joshua to za wysoka półka dla Bułgara. Gdyby Pulev w formie bił się o pas choćby z Parkerem mogłoby być naprawdę ciekawie ale Joshua to dla mnie za wysokie progi.
Liczę że Joshua da dobry występ i wyśle jasny przekaz przed walką z Furym czym podgrzeje atmosferę. No i liczę że Bułgar łatwo się nie podda i walecznością i techniką się postawi co będzie korzystne dla widowiska.
No z tym się osobiście nie zgodzę. Nie wyglądał przeciętnie w tych walkach. Ba, biorąc pod uwagę innych pięściarzy walczących z tymi zawodnikami to wyglądał bardzo dobrze na ich tle w tych walkach. Chisorę wyraźnie pokonał i nawet chyba w pewnym momencie lekko nim zachwiał- sędzia jeden odje... tam manianę dlatego werdykt był niejednogłośny (nie wiadomo czy Sauerland czegoś nie kombinował).
Hughie Fury'ego zdominował natomiast dużo bardziej niż chociażby Parker. Wypadł porównywalnie do Powietkina z młodym.
Tak więc nie ma co umniejszać Kubratowi bo tam gdzie się popisał to się popisał.
AJ nie ma szklanej szczęki. Wstał po mocnym ciosie Władymira. Poza tym Ruiz go okładał i nie znokautował po kumulacji. Joshua jest tylko podatny na ciosy w ucho.