KLICZKO RADZIŁ JOSHUI JAK POKONAĆ PULEWA
Kiedyś Władimir Kliczko - będąc jeszcze w szczycie kariery, zaprosił na swój obóz młodziutkiego Anthony'ego Joshuę (23-1, 21 KO). Kilka lat później, kiedy to AJ był już mistrzem, panowie starli się w oficjalnej walce. Ale zawsze łączyły ich koleżeńskie relacje.
Kliczko był już 41-latkiem, a i tak o mały włos nie znokautował AJ-a. Anglik pozbierał się z desek i wykończył dawnego championa w jedenastej rundzie. Ale obaj wciąż się kumplują. W najbliższą sobotę Joshuę czeka obowiązkowa obrona z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO). Bułgar dotąd przegrał raz - ponad sześć lat temu, właśnie z Kliczką (KO 5).
I tak jak po pierwszej porażce i przed rewanżem z Andym Ruizem Jr, tak i również teraz Joshua mógł liczyć na telefon i kilka porad od byłego rywala.
- Styl robi walkę i każdy pojedynek jest inny. Władimir dzwonił do mnie i dawał mi rady, ale biorę z tego tylko trochę, bo wiem, że walka Pulewa ze mną będzie wyglądała inaczej niż jego walka z Kliczką. Zresztą dzisiejszy Pulew jest innym zawodnikiem niż wtedy, gdy mierzył się z Władimirem - mówi Brytyjczyk, panujący mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF, WBA i WBO.