SPENCE JR PO ZWYCIĘSTWIE NAD GARCIĄ: NIE MYŚLĘ DZIŚ O CRAWFORDZIE
Wracający po ponad rocznej przerwie spowodowanej wypadkiem samochodowym czempion IBF i WBC wagi półśredniej - Errol Spence Jr (27-0, 21 KO) - powrócił wczoraj w mistrzowskim stylu, pewnie wygrywając na punkty z byłym czempionem dwóch kategorii Dannym Garcią (36-3, 21 KO) na gali PBC w teksańskim Arlington. Oto pierwsze wypowiedzi zwycięzcy z konferencji prasowej po walce.
PO WYPADKU ANI ŚLADU - SPENCE JR POKONAŁ GARCIĘ! >>>
- Wybraliśmy w tym pojedynku zdroworozsądkowe rozwiązania. Jestem wyższym zawodnikiem niż Danny i mam większy zasięg ramion, a mój prawy prosty zawsze był wspaniały. Pracowaliśmy więc nad tym, żeby aktywnie boksować przednią ręką, przygotowywać nią ataki i punktować Garcię. Lennox Lewis będzie zadowolony z tego, jak pracowałem jabem - powiedział Spence Jr.
- Mój obóz przed walką trwał ponad dziesięć tygodni i przyjmowałem podczas sparingów ciosy. Wiedziałem więc, że mogę przyjąć uderzenia Garcii. Zawsze miałem bardzo twardą szczękę i nadal ją mam. W szkolnej skali ocen wystawiam sobie czwórkę. Byłem trochę zardzewiały, ale byłem przy tym w tak dobrej formie fizycznej, że nic nie mogło mnie zatrzymać. Robiłem więc swoje i się rozkręcałem - dodał Amerykanin.
- Walka z Terence'em Crawfordem? Nie myślę teraz o tym. Myślę o tym, że jutro zobaczę swoje dzieci i że będę się relaksował na swoim ranczu, jeżdżąc na koniach i jedząc pyszne potrawy. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Byłem przez długi czas maksymalnie skupiony, muszę się na tydzień lub dwa oderwać od boksu (...) - podsumował temat jeden z najlepszych obecnie bokserów bez podziału na kategorie.
Po AJ - Fury najbardziej pożądana walka..
Crawforda przed Spencem widziałbym z dzikiem Porterem, a Manny'ego na przykład z Mikeyem Garcią.
Thurmana zobaczyłbym z niewygodnym i lepszym niż wskazuje jego rekord Ugasem
Spence zaprezentował się dobrze, ale nie ma tego błysku, który ma Crawford.
*
*
*
Nie przesadzaj Darek. Nikt nigdy nie ograł tak łatwo i wysoko Garcii. Danny był trudny dla każdego nawet przegrywając, a tu wyszedł sobie Spence po 1,5 roku i wypadku robiąc go na spokojnie bez żadnych przygód po drodze 10-2. To był dobry występ, Spence potrzebuje rywala do błysku, Danny jest zbyt niebezpieczny będąc wycofany, uważny w obronie i polując na czystą kontrę. Ciężko się walczy z takim przeciwnikiem i nie można się podpalać.