LONDYN: DEMOLKA W WYKONANIU TENNYSONA, PORAŻKA DOROTY NOREK
Pisaliśmy wczoraj wieczorem o zwycięstwie Billy'ego Joe Saundersa nad Martinem Murrayem, a dziś trzeba dodać, że na londyńskiej gali doszło też do innych ciekawych walk. W eliminatorze WBA wagi lekkiej James Tennyson (28-3, 24 KO) zdemolował Josha O'Reilly'ego (16-1, 6 KO), a Shannon Courtenay (6-1, 3 KO) pokonała przed czasem ambitną Polkę Dorotę Norek (6-2, 1 KO).
Zacznijmy od Tennysona, który po minucie walki zaatakował Kanadyjczyka w bardzo brutalny i skuteczny sposób. Trafił siedmioma mocnymi ciosami z rzędu i O'Reilly padł na deski. Zdołał wstać, ale chwilę później znów leżał po lewym sierpowym. Sędzia pozwolił mu kontynuować, jednak po kolejnych bombach ''Zabójcy'' z Belfastu - tym razem z prawej ręki - pojedynek został przerwany. Teraz Eddie Hearn chce walki Tennysona z Jorge Linaresem, a Johnny Nelson, były mistrz świata pracujący dla Sky Sports przekonuje, że Tennyson pokonałby dziś mistrza WBA Gervontę Davisa. Twierdzenia Nelsona zostały natychmiast wyśmiane przez kibiców.
Przechodząc do walki Courtenay vs Norek w limicie wagi koguciej - Polka zaczęła agresywnie i w pierwszej rundzie Courtenay była tym trochę zaskoczona, jednak szybko przejęła kontrolę i zaczęła dominować. Koniec następił w rundzie siódmej, gdy sędzia przerwał walkę po tym, jak Norek wstała z desek po nokdaunie.