SAUNDERS WYPUNKTOWAŁ MURRAYA I OBRONIŁ PAS WBO
Wszystko poszło zgodnie z planem. Niewygodny, leworęczny i "śliski" Billy Joe Saunders (30-0, 14 KO) pewnie ograł Martina Murraya (39-6-1, 17 KO), broniąc tym samym po raz drugi tytułu mistrza świata kategorii super średniej federacji WBO.
Champion rozegrał ten pojedynek w swoim stylu. Nie porywa może tłumów, za to jest bardzo skuteczny. Murray starał się, ale był bezradny. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Saundersa 118:110 i dwukrotnie 120:109.
Władze federacji dały mu teraz dziesięć dni na decyzję odnośnie kolejnej walki. Ma wolną rękę jeśli chodzi o starcie z Canelo bądź Demetriusem Andrade'em. Ale jeśli w ciągu tych dziesięciu dni nie zostaną podjęte żadne kroki, prezydent WBO - Paco Valcarcel, narzuci mu obowiązkową obronę.
Saundersowi potrzebne jest duże nazwisko, tak samo zresztą jak Andrade, o którym wspominałem. Jacobs to dobry kierunek, chyba Daniel nieco poleciał z formą i jest do wypunktowania przez własnie takich mobilnych zawodników.