FURY: JOSHUA BYŁBY DLA MNIE NAJŁATWIEJSZYM RYWALEM
Dwie walki mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z mistrzem IBF, WBA i WBO Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) mogą się odbyć w przyszłym roku, a obaj czempioni są o te pojedynki nieustannie pytani. W najnowszej wypowiedzi Fury stwierdził, że styl AJ'a byłby łatwy do spacyfikowania.
LENNOX LEWIS: FURY JEST WSPANIAŁY, TO NUMER JEDEN WAGI CIĘŻKIEJ >>>
- Najłatwiejszym rywalem byłby dla mnie Joshua, bo jest dla mnie stworzony, uszyty na miarę. Gdybym mógł stworzyć idealnego rywala, byłby nim AJ (...) Nie mam w ringu żadnych słabości. Jedynym sposobem, żeby mnie pokonać, jest walnięcie mnie młotem w łeb, kiedy leżę w łóżku i śpię. Najtrudniejszy rywal? Był nim Wilder, bo nie umie boksować technicznie i jest dziwaczny. Przekonałem się też, że potwornie mocno bije, nawet lewym prostym. Jego ciosy w sumie nie bolą, ale kiedy przyjmiesz jeden z nich czysto, tracisz przytomność - powiedział Fury.
- Jestem czempionem ludu, kimś, z kim ludzie mogą się utożsamiać. Można mnie było spotkać w lokalnym pubie czy restauracji, ale teraz trudno mi znaleźć czas na integrację z kibicami, mam masę obowiązków. Staram się pozostać sobą, choć czasem można oszaleć, gdy ludzie wciąż przychodzą w nocy do mojego domu i dzwonią do bramy (...) Cieszę się, że codziennie trenuję i żyję normalnym życiem z moją rodziną. Styl życia gwiazdy mnie już nie interesuje, doprowadził mnie do myślenia o samobójstwie - dodał "Król Cyganów".
Przypomnijmy, że Tyson Fury ma powrócić na ring w pierwszym kwartale przyszłego roku. Rywala wciąż nie znamy, a w tle trwa spór z Deontayem Wilderem, który wciąż domaga się trzeciej walki. Tymczasem Anthony Joshua 12 grudnia zmierzy się z obowiązkowym pretendentem IBF - Kubratem Pulewem. Jeżeli wygra, otworzy sobie prawdopodobnie drogę do wstępnie zaplanowanych przyszłorocznych starć z Furym, które byłyby największymi walkami obecnej ery w krainie olbrzymów.
Faworytem na papierze jest Tyson, ale z racji ich umiejętności i tego co pokazali dotychczas, ta walka może zakończyć się w każdy możliwy sposób..Ja osobiście liczę na taki pojedynek, aby ich rewanż był jeszcze bardziej pożądany.
1. Większa kasa
2. Większy prestiż
3. Więcej pasów (w sumie pasów które jak twierdzi są jego więc odbił by co swoje)
Tak się jednak składa że nie chciał słyszeć o walce z AJ-em i stawiał jakieś śmieszne zaporowe (na tamten moment) warunki tj zarobki 60/40 na swoją korzyść.
Wybrał Wildera bo widział że łatwo można go wyboksować bo robili to znacznie gorsi od niego pięściarze + mógł zakładać że przed jednym niebezpieczeństwem w postaci prawego prostego da radę się obronić. Dodatkowo mógł się na nim wybić by kręcić lody obok AJ-a.
Jeśli Fury rozumie boks (a zakładam że rozumie) to doskonale zdaje sobie sprawę że Joshua może się okazać znacznie trudniejszym przeciwnikiem niż Wilder. Może a nie musi bo to boks ale na papierze Anthony ma znacznie więcej atutów by Fury'ego pokonać.
No przecież AJ powiedział, że z Tysonem nie zawalczy dopóki ten nie pokaże, że wrócił do formy. Wtedy też Tyson poszedł w stronę Wildera.
Masz jakiegoś linka bo przeszukałem teraz trochę archiwum i nie znalazłem takiej wypowiedzi.
To masz na myśli?
Nie wiem, czy na orgu o tym pisali , pewnie tak, ale pamiętam wywiad z AJ (video),w którym wprost powiedział, że Tyson musi wrócić do formy i wtedy dostanie szansę walki z nim. Na Twitterze tez cos w tamtym czasie wypisywał, żeby najpierw schudnąl, a potem będą rozmawiać o walce. Nie mam dzisiaj czasu, żeby grzebać po internetach i szukać. Jak nie wierzysz, to poszperaj. Będę mieć chwilę, to podrzucę linka.