LENNOX LEWIS TEŻ WRÓCI NA WALKĘ Z BOWE'EM?
Mike Tyson i Roy Jones Jr pobudzili wyobraźnię kibiców, ale również innych weteranów. Czy zobaczymy więcej takich walk? Być może, wahać zaczyna się nawet Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO).
- Wygląda to na niezłą zabawę. Mike robił dużo rzeczy, występował we wrestlingu, zajmował się aktorstwem i występował na scenie ze swoim programem, doskonale więc czuje się w takich sytuacjach. Zawodnicy wracają najczęściej wtedy, gdy nie mają nic lepszego do roboty. Inni podchodzą i pytają "Kiedy następna walka"? "Co teraz robisz"? Zawsze unikałem takiego powrotu, lecz jeśli to będzie miało sens, może wrócę. Podobno Riddick Bowe wciąż chce ze mną walczyć, nadal mamy pewne niezałatwione sprawy między sobą - mówi dawny król wszechwag.
- Bowe wciąż chce ze mną walczyć. Jestem otwarty na taki powrót - dodał Lewis, który zawiesił rękawice na kołku po wygranej, ale bardzo trudnej potyczce z Witalijem Kliczką (TKO 6) w czerwcu 2003 roku.
Pamiętacie na tym portalu czasu sprzed 8-12 lat i prześmiewcze komentarze na temat Wojak Boxing Night? Stara ekipa Wasilewskiego, Kołodziej, Wawrzyk, Jonaka, przetarcia, Węgrzy, gale w małych miastach, gadki o walkach o mistrzostwo świata, sarkastyczne komentarze itd. Tak sobie zaglądam czasem na forum i łezka się w oku kręci. Tamtych ludzi z NP się oglądało regularnie co 2-3 miesiące i byli dla mnie jak rodzina :) Piękne to były czasy, nie zapomnę ich nigdy :) Czasem włączam sobie archiwum. Są jeszcze tutaj ludzie z tamtego forum?
Pamiętam tamte czasy, choć nie wspominam ich dobrze. Przede wszystkim dlatego, że ówcześni "prospekci" okazali się balonami lub nawet nie dostali szansy sprawdzenia się. Co osiągnęli w boksie Wawrzyk, Kołodziej, Jonak poza obiciem po kilkudziesięciu bumów? Jak skończył najzdolniejszy z tamtej ekipy Cygan Kostecki? Włodarczykowi czy Głowackiemu poszło lepiej, ale trudno nawet ich uznać za spełnionych (sportowo i finansowo) bokserów.
Według Ciebie Diablo nie jest spełniony sportowo?
Walka z Vitkiem jest bez sensu bo Lennox zdaje sobie sprawę że Vitek by się podpalił i byłaby bitka a tak,Lennox poobijałby Riddicka przez całą walkę i zarobiliby po kilka baniek .
Riddick bez kasy więc od niego tylko zależy .
Nie jest. Za spełnionego sportowo uważam boksera, który ma w dorobku co najmniej 4-5 "wielkich walk" czyli rangi mistrzowskiej, a przy tym efektownie wygranych z klasowymi rywalami, godnych wspominania latami przez kibiców. Diablo ma 2 takie walki: z Greenem i Czachkijewem, a to trochę za mało. Poza tym ogólne wrażenie psuje kilka pojedynków wygranych przez niego bardzo problematycznie, przy czym jest to najłagodniejsze określenie, jakiego można uzyć.
Nie wiem czy można jednoznacznie stawić Lewisa nad Holyfielda, czy odwrotnie. Powiedziałbym, że było to dwóch równie wybitnych zawodników i zdania na temat, który z nich był lepszy, słusznie będą podzielone. Holyfield stoczył więcej wojen z topem, miał dłuższą karierę, przez co i więcej zaliczył porażek, ale gadanie, że Lewis "poradziłby" sobie z Bowem w jego prime, to tylko wróżenie z fusów.
Autor komentarza: BOXER
Data: 30-11-2020 16:18:47
Jakby Riddick Bowe pokazał że robi formę i waży ze 110-15kg to walka pokazowa byłaby fajna .
No chyba nie. Przecież u Bowe nie chodzi tylko o kwestię wagi, ciosy które zebrał, odcisnęły na nim piętno - on nie powinien w ogóle wychodzić do ringu, niezależnie od tego jaką zrobi wagę.
Boks zawodowy to biznes i show ale taki bardziej sportowy, aniżeli wrestling amerykański,a pod względem emocji jakie dawał Holyfield w swoich potyczkach, nieważne nawet czy wygrywał, czy też przegrywał to Lennox mógł co najwyżej pomarzyć, bo to był znakomity, ale jednak wyrachowany pięściarz w szczególności jak zawitał pod skrzydła Steward'a, choć zdarzały mu się bijatyki jak z Mercer'em, czy choćby Bruno, albo Tucker'em ale to raczej były wyjątki potwierdzające regułę.
Szkoda, że Lewis nigdy nie walczył z Bowe, bo może byłby to kolejne niezapomniane wojny.