BADOU JACK W OCZEKIWANIU NA REWANŻ Z PASCALEM IDZIE DO CRUISER
Badou Jack (22-3-3, 13 KO) powróci podczas sobotniej gali Tyson vs Jones Jr po dokładnie jedenastu miesiącach potyczką z Blake'em McKernanem (13-0, 6 KO). Były mistrz świata kategorii super średniej i półciężkiej przechodzi, przynajmniej na jakiś czas, do dywizji junior ciężkiej.
Główne danie będzie "pokazówką", natomiast cała reszta to normalne walki wpisywane do rekordów. Czarnoskóry Szwed zmierzy się z niepokonanym, lecz nie mającym nikogo poważnego na rozkładzie Amerykaninem na dystansie ośmiu rund.
- Sam mam dwójkę dzieci, a zasadniczo tą imprezą mamy pomóc dzieciom uchodźców i ludziom z krajów ogarniętych wojną. Znaczną część swojej wypłaty przeznaczę na rzecz fundacji. Opłacę cały mój zespół, z trenerami na czele, a to, co mi zostanie, oddam tym bardziej potrzebującym - poinformował obchodzący niedawno 37. urodziny "Rozpruwacz".
- Czekałem na rewanż z Jeanem Pascalem, ten jednak zażądał normalnej wypłaty, nie patrząc na okoliczności i pandemię koronawirusa. A bez publiczności i wpływów z biletów to niemożliwe do zrobienia. Postanowiłem więc stoczyć w międzyczasie ten pojedynek. Wierzę, że spotkamy się po raz drugi w przyszłym roku. Chciałbym zdobywać kolejne tytuły, być może nawet w nowym, wyższym limicie. Ta walka odbędzie się w wadze junior ciężkiej, więc kto wie, może zaboksuję o tytuł mistrza świata również w kategorii cruiser. Będę podejmował decyzję z walki na walkę. Ten najbliższy pojedynek odbędzie się w umownym limicie 86 kilogramów i czuję się na tej granicy bardzo komfortowo - dodał Jack.