DZIKI ALEN BABIĆ: CHCĘ TERAZ PRAWDZIWEGO WYZWANIA
Widowiskowo walczący chorwacki ''ciężki'' Alen Babić (6-0, 6 KO) szybko zyskał popularność, która rośnie z walki na walkę. Wczoraj znokautował na gali Benn vs Formella w Londynie Toma Little'a i zażądał większego wyzwania. Może je dostać już na początku przyszłego roku.
ALEN BABIĆ I FABIO WARDLEY EFEKTOWNIE NOKAUTUJĄ W LONDYNIE >>>
- Tom Little był w dobrej formie, przyjął masę ciosów. Mogę walczyć dziesięć razy lepiej niż dzisiaj. Szanuję Toma, ale nie był dla mnie partnerem do tańca. Każdy gada, że pójdzie ze mną na wojnę, ale nikt tego nie robi. Chcę teraz prawdziwego wyzwania - powiedział Babić.
- Grupa Matchroom jest dla mnie jak rodzina, kocham ich. Gdyby powiedzieli mi, żebym coś dla nich zrobił, to zrobię to, nikt nie musi o tym wiedzieć (śmiech). Tom Little jest cięższy ode mnie, ćwiczy crossfit, ale ja walczę, ćwiczę boks. Gdybym trenował z ciężarami, ważyłbym 170 kilogramów, ale nie potrzebuję tego. Chcę dużych walk, przede wszystkim walki z Filipem Hrgoviciem, ale wtedy, gdy będą to mogli zobaczyć kibice na trybunach - dodał Chorwat.
Po walce w Londynie Eddie Hearn zapowiedział, że kolejną walkę ''Okrutnika'' zobaczymy w styczniu na gali Dillian Whyte vs Aleksander Powietkin II. Jedno jest pewne - z Babiciem nudzić się nie będziemy.