DAMIAN WRZESIŃSKI: JESTEM GOTOWY NA WALKĘ O MISTRZOSTWO EUROPY
W czwartej obronie tytułu Międzynarodowego Mistrza Polski wagi lekkiej Damian Wrzesiński (20-1-2, 6 KO) spotka się dziś w Szydłowcu z Meksykaninem Luisem Angelem Viedasem (26-9-1, 9 KO). - Jestem gotowy na walkę o mistrzostwo Europy – zapowiada pięściarz grupy Tymex Boxing Promotion. Transmisja w TVP Sport.
"Wrzos" z pomocą promotorów Mariusza i Marcela Grabowskich oraz trenera Mariusza Koperskiego konsekwentnie buduje swoją pozycję w boksie. Zdobywał już tytuły i pasy amatorskiego i zawodowego mistrza Polski w kilku kategoriach, walczył w olimpijskiej kadrze narodowej oraz w lidze WSB. Boksował również w niemieckiej Bundeslidze.
- Nie mogę doczekać się walki wieczoru w Szydłowcu z Luisem Angelem Viedasem. Obaj mamy po 33 lata i można powiedzieć, że w ringu spotka się dwóch ringowych wyjadaczy. Meksykanin ma więcej stoczonych pojedynków w karierze profesjonalnej, ale ja mam też zaplecze z boksu amatorskiego – przyznał pochodzący ze Złotowa, a trenujący w Szamotułach i Poznaniu Damian. Jego przeciwnik zaczął boksować jako zawodowiec mając 18 lat, a wcześniej wygrał 20 walk i przegrał 3 na amatorskich ringach. Bilans Polaka to ok. 130 wygranych i 20 porażek.
Wrzesiński jest liderem polskiej wagi lekkiej. Pochodzący z Tijuany Viedas wygrywał w swojej ojczyźnie z Roberto Mezą, byłym interkontynentalnym mistrzem WBF i Jose Luisem Araizą, dawnym pretendentem do tytułu regionalnego federacji WBO.
- Viedas jest na pewno niewygodnym zawodnikiem i walczy szałaputnie. W momentach stresowych potrafi wpaść nisko głową albo zadaje obszerne ciosy. Bije z rożnej płaszczyzny, zarówno na górę jak i na doły. Ale ja skupiam się na sobie, chcę wykonać podczas walki tą sama robotę co na treningach i wtedy będzie dobrze – zaznaczył polski pięściarz.
Podopieczny trenera Mariusza Koperskiego dodał, że koncentruje się w przygotowaniach na mocnych stronach rywala, żeby je wyeliminować, a co do słabych - będzie chciał wykorzystać pewne mankamenty Meksykanina.
- Ale nie będę ich wymieniać, bo to jest równoznaczne ze zdradzaniem taktyki na walkę. Viedasa walczy i do przodu – atakując, jednak potrafi też boksować do tyłu, wciąga swoich rywali. Jestem przygotowany na każdą ewentualność. Nie lekceważę go, traktuję jak kolejną przeszkodę i doświadczenie. To potrzebny pojedynek w mojej karierze. Czekam na walkę o mistrzostwo Europy. Myślę, że sportowo, fizycznie i mentalnie jestem gotowy – mówił.
Dziś podczas Tymex Boxing Night 14 wystąpi też inny zawodnik trenujący z Mariuszem Koperskim w Szamotuły Boxing Team, Piotr Kuberski. Spotka się z Mateuszem Rycerskim z Viktorii Szydłowiec.
- Cieszę się, że na gali Tymexu wystąpi kolejny kolega z mojej sali treningowej. Piotr Kuberski będzie otwierał kartę, a ja zamknę. Wywodzi się z mieszanych sportów walki, podobnie jak jego rywal, i obaj zadebiutują w boksie. Patrząc jednak na to jak fajną pracę wykonuje "Kubera" od dłuższego czasu z trenerem Mariuszem Koperskim, jestem przekonany, że wygra do jednej bramki – powiedział Wrzesiński.