BRAT DEVONA ALEXANDRA ZGŁASZA SIĘ NA OCHOTNIKA DO BERLANGI
Edgar Berlanga (15-0, 15 KO) póki co sieje terror w limicie 76,2 kilograma, nikogo nie wypuścił poza pierwszą rundę, ale nie wszystkich przestraszył swoimi nokautami.
Vaughn Alexander (15-4, 9 KO) nie jest może wirtuozem, za to bardzo ciężko go naruszyć. Nigdy nie przegrał przed czasem i nawet z takim kozakiem jak Bektemir Melikuzijew wytrzymał pełne dziesięć rund.
- On sam siebie nazywa potworem, chętnie więc przekonam się o tym na własnej skórze. Wierzę, że go pobiję - przekonuje starszy brat Devona Alexandra, który najlepsze lata kariery stracił przez odsiadkę w więzieniu.
- Berlanga nokautuje rywali, ale oni po prostu stoją naprzeciw niego i nie oddają ciosów, nie stawiają najmniejszego oporu. Ja nie dam sobie narzucić jego stylu i nie przestraszę się jego siły. Moja szczęka jest twarda jak cholera. To z pewnością ciekawy prospekt, sprawdźmy jednak co się stanie, gdy ktoś przetrwa z nim rundę. Wygrana nad nim przywróciłaby moją karierę na odpowiednie tory, a wierzę, że mogę go pokonać - dodał Alexander.
BERLANGA CHCE NAWIĄZAĆ DO OSIĄGNIĘĆ TRINIDADA I COTTO >>>
Na ochotnika zgłasza się również Genc Pllana (8-2-1, 4 KO), który również nie przegrał dotąd przed czasem. Kolejny sprawdzian króla nokautów już 12 grudnia w Las Vegas. Kto stanie naprzeciw niego? Być może jeden z tych dwóch śmiałków...