MICHAEL HUNTER vs CHAUNCY WELLIVER 19 GRUDNIA - POTEM HRGOVIĆ?
Michael Hunter (18-1-1, 12 KO) powróci na ring po rocznej przerwie 19 grudnia w Galveston. Jego rywalem będzie inny Amerykanin - niegdyś przeciętny, dziś stosunkowo słaby Chauncy Welliver (57-13-5, 23 KO), który potrafi wnieść na wagę nawet 140 kilogramów. W ostatnich dziesięciu walkach wygrał cztery razy ze słabymi rywalami, dla Huntera będzie więc niemal na pewno tylko przystawką przed naprawdę poważną walką.
Przypomnijmy, że Michael Hunter już od dawna mówi o walce z chorwackim medalistą olimpijskim, Filipem Hrgoviciem (12-0, 10 KO). Amerykanin pojawił się na dodatek w gronie zawodników, których Hrgović wyzwał na pojedynek po niedawnym zwycięstwie przed czasem nad Rydellem Bookerem. Hunter szybko odpowiedział na wyzwanie, a w zeszłym tygodniu ten hit wagi ciężkiej nabrał realnych kształtów po wypowiedziach wspólnie promujących Hrgovicia Eddie'ego Hearna i Nisse Sauerlanda.
Amerykanin i Chorwat walczyli na gali Joshua vs Ruiz Jr II w Arabii Saudyjskiej w grudniu zeszłego roku. Hrgović pokonał wtedy przed czasem Erica Molinę, a Hunter zremisował z Aleksandrem Powietkinem. Była to ostatnia dotychczas walka ''Łowcy Nagród'', który kilka miesięcy później rozstał się z grupą Matchroom.
Hrgović ma stoczyć w tym roku jeszcze jeden pojedynek - 19 grudnia w Chorwacji. Jeżeli wygra - i jeżeli Hunter pokona Wellivera, co wydaje się formalnością - w pierwszym kwartale przyszłego roku możemy zobaczyć ringową wojnę chorwacko-amerykańską, która może mieć nawet status eliminatora IBF (Hunter to numer cztery rankingu, Hrgović numer sześć). Dodajmy na koniec dla porządku, że grudniową walkę Hunter vs Welliver zobaczymy na gali, której główną atrakcją jest konfrontacja Gilberto Ramirez vs Alfonso Lopez.
Data: 17-11-2020 18:26:03
I pomyślec że ten Velliver był kiedyś wysoko notowany bodajże w WBC.
O ile dobrze patrzę, było to w 2012 roku. Może Mauricio już szykował go, na obowiązkowego dla swojego przyjaciela? Wiem, wiem, on miał zdobyć pas dopiero za trzy lata, ale w biznesie trzeba patrzeć na przód :)
Andres Sidon w osatniej nie tak dawnej walce (2016) pokonał Danny"ego Williamsa
Co praawda Niemiec rocznik już 1963 ale zakonserwowany, A jako dawny rywal Wawrzyka i pogromca pogromcy Mike"a Tysona może sie jeszcze dobrze sprzedać..