HUGHIE FURY: OCZEKUJĘ TRUDNEJ WALKI Z MARIUSZEM WACHEM
Już 12 grudnia na gali, której walką wieczoru będzie starcie mistrzowskie Anthony Joshua vs Kubrat Pulew, zobaczymy dwa bardzo ważne dla polskiego boksu pojedynki, w tym walkę Mariusza Wacha (36-6, 19 KO) z Hughie'em Furym (24-3, 14 KO). Oto, jak Brytyjczyk odniósł się do wczorajszego, oficjalnego ogłoszenia starcia z Polakiem.
- Jestem bardzo podekscytowany grudniowym powrotem. Minęło już sporo czasu od mojej ostatniej walki i jestem gotowy, żeby pokazać, co potrafię. Pracowałem podczas przerwy na wieloma różnymi aspektami mojego boksu, doprowadzałem pewne rzeczy do perfekcji - powiedział Fury.
- Mariusz Wach to dobry zawodnik, który krzyżował rękawice z wieloma zawodnikami z czołówki, był również pretendentem do tytułu mistrzowskiego. Wnosi do ringu siłę i rozmiar, więc nie można stracić koncentracji nawet na sekundę. Chcę walczyć z takimi rywalami, bo pomogą mi wejść na taki poziom, jakiego potrzebuję. Oczekuję trudnej walki z Wachem - dodał kuzyn "Króla Cyganów", obecnego mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego.
W swojej dotychczas ostatniej walce Hughie pokonał w marcu przed czasem Pavla Soura, natomiast Wach w czerwcu wygrał na punkty z Kevinem Johnsonem. Przypomnijmy na koniec, że obok walk Joshua vs Pulew i Wach vs Fury zobaczymy 12 grudnia w Londynie walkę Krzysztof Głowacki vs Lawrence Okolie o mistrzostwo świata WBO wagi cruiser, a także kolejny hit wagi ciężkiej, konfrontację Martin Bakole vs Siergiej Kuzmin.
Mariusz ma narzędzia żeby to wygrać, ale skoro ani Povetkin ani Parker nie zrobili Hjujemu krzywdy to i Wach nie zrobi. Szkoda, bo walka będzie wyglądać jak każda inna, Wach będzie człapał a zając ringowy będzie sobie spokojnie punktował przez 10 rund i gładko to wygra.
Wach jak to Wach. Wyjdzie i może nawet chwilę popróbuje ale szybko okaże się że lepiej ładnie przegrać.
Nie sądzę by Mariusz był w stanie tak trafić by Fury'ego znokautować. Zostanie pewnie wysoko wypunktowany ale trzymam kciuki. Na miejscu jego sztabu szykowałbym Mariusza nie na 10-12 rund tylko na 2-3 rundy pełnej agresji i nieustającego ataku. Nie wiem czy w przypadku Wacha to w ogóle możliwe ale ja bym tego spróbował.
Boksowanie z Furym skończy się wysoką porażką więc dlaczego nie dać sobie szansy? Fury to pykacz więc raczej skrzywdzić Wacha nie da rady. Tu trzeba zaryzykować a jak się zmęczy to może sobie przedreptać resztę walki zjadając od czasu do czasu lewy kuzyna Tysona.
Jakby walczył na wkurwie to moze by cos z tego wyszło a tak,walczy aby stworzyć wrazenie ze powalczy.
Z takimi warunkami fizycznymi dołozyć serce do walki Gracjana to w ringu byłaby rzeźnia.