GASIJEW MA ZNÓW WYSTĄPIĆ NA POCZĄTKU PRZYSZŁEGO ROKU
Pod koniec października Murat Gasijew (27-1, 20 KO) udanie zadebiutował w wadze ciężkiej błyskawicznym zwycięstwem nad Nuri Seferim. I choć za oceanem toczyć się będzie batalia prawna pomiędzy nim a grupą Warriors Boxing, Rosjanin najbliższe plany wiąże raczej z ojczyzną.
Były zunifikowany mistrz świata kategorii cruiser waży już w okolicach 105 kilogramów i bije jeszcze mocniej, o czym przekonał się właśnie Seferi. Kiedy kolejny pojedynek? Na początku przyszłego roku. - Murat potrzebuje około dziesięć-dwanaście tygodni i będzie gotowy do kolejnego występu - mówi Witalij Słanow, trener byłego championa w limicie 90,7kg.
- Moim rywalem miał być pierwotnie Kevin Johnson. Ostatecznie skończyło się na Seferim, ale gdyby nie on, to w ogóle bym nie walczył i cała ciężka praca poszłaby na marne. A trenowałem naprawdę ciężko - tłumaczył dobór takiego a nie innego przeciwnika Gasijew, który wracał po ponad dwuletniej przerwie. Wciąż jest jednak młody jak na standardy wagi ciężkiej. Niedawno obchodził dopiero 27. urodziny.