HEARN: KONFLIKT WILDERA Z FURYM MOŻE UDERZYĆ W JOSHUĘ
Czy spór mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z pobitym przez niego w lutym Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) może skomplikować organizację walki Tyson Fury vs Anthony Joshua? Tego obawia się promotor mistrza świata IBF, WBA i WBO - Eddie Hearn. Joshua 12 grudnia zmierzy się z Kubratem Pulewem, a potem zamierza skupić się na Furym, ale Wilder nie odpuszcza.
WILDER ZAMIERZA WYMUSIĆ NA FURYM TRZECIĄ WALKĘ >>>
Przypomnijmy, że Amerykanin wciąż oskarża Fury'ego o spisek i domaga się trzeciej walki, do której według promotorów Brytyjczyka stracił prawo. Amerykanin zapowiada kroki prawne, co wydaje się martwić Hearna, który jest wstępnie dogadany z obozem ''Króla Cyganów'' na dwie walki z Joshuą w przyszłym roku.
- Próbujemy uniknąć bałaganu, zachować dyscyplinę i skupienie. Droga AJ'a zawsze była jasno określona, choć pojawiły się turbulencje w postaci walk z Andym Ruizem Juniorem. Musieliśmy wygrać w rewanżu i to się udało. Wciąż jednak wiemy, co robimy - powiedział Hearn.
- Cały ten burdel wokół walki Fury vs Wilder III to ich problem i myślę, że szybko nie zostanie rozwiązany. Jeżeli zacznie się spór prawny, to może on skomplikować kwestię walki Fury vs Joshua o wszystkie pasy. Kolejną kwestią do rozwiązania jest decyzja w sprawie Aleksandra Usyka, oficjalnego pretendenta WBO, który domaga się walki z AJ'em i nadal będzie się jej domagał po starciu AJ'a z Pulewem. Ma do tego prawo - dodał szef grupy Matchroom.
- (...) Dillian Whyte ścigał Deontaya Wildera przez pięć lat, ale teraz dla obu oddala się szansa walki z Tysonem Furym. Wilder będzie w szoku, kiedy zobaczy nowe oferty walk z Whyte'em, Andym Ruizem Juniorem, Filipem Hrgoviciem i Aleksandrem Usykiem. Oni wszyscy mogą go pokonać. Czy on będzie chciał się odbudować? Może czekać na kolejną walkę o tytuł dwa lata - podsumował temat wpływowy Brytyjczyk.
Dillian dostał ofertę na drugą walkę z AJ-em i to ofertę bardzo dobrą. Odrzucił ją bo miał inne plany.
"A on mam wrażenie że pchał tak tego Whyta na Wildera, ale bardziej po to żeby ten go przetestował przed ewentualną walką Wildera z Joshuą"
A nie przyszło Ci do głowy że po prostu Dillian wierzył że ma znacznie większe szanse z prostym Wilderem niż z AJ-em który raz już mu solidnie wklepał.
Z Joshuą walczył i nie miał zbyt wiele do powiedzenia natomiast Wilderowi problemy stwarzali nie tacy zawodnicy. Miał prawo próbować uderzać w łatwiejszego w swojej ocenie pięściarza tym bardziej że jeśli by go pokonał walczyłby z AJ-em w pełnej unifikacji za ZNACZNIE WIĘKSZE Pieniądze.
Hearn to promotor i doradca ale ostatecznie głos należy do pięściarza bo nikt go nie zmusi do obrania danej drogi.
Whyte chciał Wildera ale sprawy mocno się pogmatwały a poza tym WBC pozwalało Wilderowi na wszystko- również na unikanie niewygodnych przeciwników.
Tak skończył Dillian w tamtej walce. Poza tym już w pierwszej rundzie został fest zraniony i AJ ganiał go z wywieszonym językiem gadając do niego po całym ringu.
Owszem nadział AJ-a na świetny lewy sierp i podłączył po czym rzucił się do 15 sekundowego ataku gdzie za wiele nie zdziałał.
Wygrał później 1 rundę i to by było na tyle.
Cała reszta wraz z zakończeniem to dominacja AJ-a w walce na dystans i dość mocny nokaut po podłączeniu prawym w okolice skroni i dobiciu śmiertelnym podbródkiem.
Owszem. AJ wklepał Dillianowi.
Sam Whyte to cham i prostak, oprócz tego nieustannego ostatniego pierdolenia, w walce z Joshuą, uderzył go po gongu i dalej chciał go walić. Popchnął nawet sędziego. Dziwię się, że nie dostał za to upomnienia albo nie został ukarany potrąceniem z gaży.
Moim zdaniem Wilder nic nie wskóra, on będzie tylko narzekał i oskarżał, a Fury i tak spotka się szybciej z AJ. To będzie prawdziwe starcie tytanów, którzy posiadają umiejętności, bo Wilderek był i jest bardzo ograniczony boksersko. Oczywiście jest szansa, że Kabayel albo Pulew zamieszają trochę, ale powiedzmy sobie szczerze, szanse na to są niewielkie.
Istnieje możliwość, że Wilder przystopuje walkę AJ z Furym, ale wtedy kibice znienawidzą go jeszcze bardziej :D Już raz ta menda przystopowała karierę Powietkinowi, oby tylko nie zrobiła tego po raz drugi.
20:46- wszystko się od tego momentu zaczyna. Dokładnie 11 sekund od przyjęcia tego ciosu AJ odpowiada swoim trafieniem.
Przyjął później jeszcze trochę soczystych ciosów w tym 2 straszliwe na dół które pewnie nieźle go przytkały natomiast odpowiadał, szedł cios za cios i ciosy wytrzymywał. Dla mnie facet który po 10 sekundach odpowiada jest daleki od nokautu. Potwierdza to zresztą jego historia i późniejsze walki.
Ewidentnie natomiast odcięło mu nogi. Taka już fabryczna wada tego "modelu" co pokazały późniejsze kłopoty które miewał. Wyłączyć dobitnie AJ-a jest dosyć ciężko podejrzewam natomiast gdy jest zraniony jego organizm zachowuje się jakby nagle przebiegł maraton i przez jakiś czas się resetuje do "ustawień fabrycznych" żeby znów mógł funkcjonować na pełnych obrotach.