KTO DLA CANELO? PLANT, ALE NEGOCJUJĄ RÓWNIEŻ SAUNDERS I SMITH
Redakcja, espn.com.mx
2020-11-10
Saul Alvarez (53-1-2, 36 KO) robi ze swoim obozem wszystko żeby wyjść do ringu jeszcze w tym roku. Ma wstępnie wyznaczoną datę na 19 grudnia, ale poszerzyło się grono jego potencjalnych rywali.
Dotąd wydawało się, że przeciwnikiem Canelo będzie panujący mistrz IBF kategorii super średniej, Caleb Plant (20-0, 12 KO). Okazuje się jednak, że w grę wchodzą wciąż dwaj inni mistrzowie limitu 76,2 kilograma.
Cały czas trwają rozmowy z championem WBO - Billym Joe Saundersem (29-0, 14 KO), a także mistrzem WBA - Callumem Smithem (27-0, 19 KO). W zależności od negocjacji Canelo ma wybrać kogoś z tej trójki.
Ma najmniejsze nazwisko z tej trójki, ale jest IMO bardzo niedocenianym zawodnikiem..
Po cichu liczę że nie będzie jakiegoś wynalazku w postaci Yldrima, Quigleya. Choć można się też tego spodziewać. Po dwóch porażkach z Golovkinem Canelo sprawia wrażenie ciut rozbitego, co zrozumiałe. Przyjął sporo na ten nakoksowanby łeb..Niewykluczone że następna walka ukaże to lepiej..
- Kowaliow (Rosjanin miał 9 tygodni wcześniej trudną przeprawę z Yarde)
- Jacobs (wygrana uczciwa, niemniej były jakieś niejasne zapiski dotyczące wagi w dniu walki)
- Cotto (według mnie wygrana, choć byli tacy co widzieli także wałek, skandaliczna punktacja sędziowska)
- Trout (wygrana uczciwa)
- Khan (o ile wygrana efektowna, o tyle fakt że wzięto defackto 140-147 funtowego, szklanego i po paru czasówkach zawodnika do gościa mającego z 175 - 180 funtów w dniu walki podchodzi pod prokuratora)
faktyczne porażki rudego
- 2 X Golovkin, 1 X Lara, 1 X Maywaether
Btw. moim zdaniem najlepszą walkę na dzień dzisiejszy dałby mu Billy.
Jedyne do czego się przyznam, to do szczerej niechęci w stosunku do rudego. Doceniam umiejętności, ale fakt jak się go faworyzuje przy werdyktach i na co ma przyzwolenie, już nie.
Co do offtopów, są większe offtopy w innych tematach, ale do rzeczy
Zawsze oglądam wielkie walki jeśli jest transmisja i punktuje sobie na gorąco (podczas oglądania) i na chłodno (czyli drugi raz po paru godzinach). Nawet jeśli uznać że GGG w drugiej walce z ALvarezem nie wygrał, a zremisował, bo o porażce nie może być mowy, to pasy nie zmieniłyby właściciela. Żeby było ciekawie, to są ludzie którzy uważają że GGG w drugiej walce wygrał nawet wyrażniej niż w pierwszej. Tak więc jestem wyjatkowo wyrozumiały dla Alvareza. Nie interesuje mnie jaki zapis w jakim kontrakcie miał Floyd, temat dotyczy rudzielca.
Chlopie nie dyskutuj z tym gownem pod nazwa mlj xD wszyscy tu wiedza ze to zwykly troll i szkoda czasu na niego