FURY: USYK NICZYM NIE ZAIMPONOWAŁ, NIKOGO NIE PRZESTRASZYŁ
Aleksander Usyk (18-0, 13 KO) wygrał z Dereckiem Chisorą, ale nie zrobił większego wrażenia na Tysonie Furym (30-0-1, 21 KO). Czy ukraiński technik ma szansę w wadze ciężkiej? Na pewno dostanie okazję, by to udowodnić, gdyż jest obowiązkowym pretendentem do tytułu mistrza świata federacji WBO.
- Czy widzieliśmy najlepszego Usyka? Nie jestem pewien. Nie wiem też, czy walka z Chisorą nie była na przykład jego najlepszą walką w wadze ciężkiej. Jednego jednak jestem pewien, żaden z czołowych zawodników nie stresuje się Usykiem po tym, co zobaczył w jego ostatniej walce. Nikt z nas się nie trzęsie na myśl o spotkaniu z Usykiem - mówi wprost "Król Cyganów", mistrz świata organizacji WBC, który do pierwszej obrony podejdzie 5 grudnia w Londynie.
- To już nie jest ta sama waga ciężka, jaką znaliśmy przed laty. Przecież Chisora jest najmniejszym "ciężkim" z czołówki. Dlatego wydaje mi się, że gdy Usyk spotka się z tymi największymi, którzy jeszcze potrafią mocno uderzyć, będzie niczym baranek prowadzony na rzeź. Rozumiem zawodników, którzy przechodzą z wagi cruiser do ciężkiej po większe pieniądze. Oni także chcą dostać swój kawałek ciasta, ale kategorie zostały zrobione z jakiegoś powodu. Uważałem Usyka za pięściarza wybitnego technicznie, jednak w walce z Chisorą niczym mi nie zaimponował - dodał Fury.
USYK: JOSHUA, IDĘ PO CIEBIE >>>
Przypomnijmy, że dziewięć dni temu Usyk wypunktował Chisorę. Po dwunastu rundach sędziowie typowali jego przewagę w stosunku 117:112 i dwukrotnie 115:113.
Swoją drogą dla mnie eskapada Usyka do ciężkiej jest pewnym wyznacznikiem tego, jak w dzisiejszej HW poradziłby sobie taki Ali, gabaryty i umiejętności podobne do Usyka, więc ciekaw jestem jak Ukrainiec poradzi sobie z takim AJ lub Tysonem.
@gerlach
"Natomiast trzeba oddac, ze Usyk nawet nie zostal musniety przez Chisore i to robi jakies tam wrazenie."
Gdzie Ty oglądałeś ich walkę? Na jakimś afrykańskim streamie?
Powątpiewam by ktokolwiek wystraszył się czy popadł w zachwyt po występach Fury'ego z Wallinem, Cunninghamem, Pianetą czy Seferim. Rzekłbym nawet że reakcje były odwrotne a jakoś nie przeszkodziło mu to wspiąć się na wyżyny i zachwycić w drugiej walce z Wilderem czy wypunktować Włada czego mało kto się spodziewał.
Usyk wypadł z Chisorą dobrze. Znacznie lepiej niż Fury z Wallinem chociażby.
Zresztą stawiam bardzo śmiało że i Wildera by pokonał Oleksander wyraźniej i lepiej niż Fury w walce nr 1 (pewnie do jaja by go ograł) a taki Wallin nawet by na chwilę mu nie zagroził nie wspominając o walce o życie i zamroczeniu solidnym które Otto zafundował Fury'emu.
Tak więc nie należy na podstawie walki nr 2 w hw w niekorzystnych warunkach wyrokować że Usyk nie poradzi sobie z nikim lepszym. Ja stawiam że poradziłby sobie z większością z top 10 już dziś i takie nazwiska jak Parker, Pulev, człapak Ruiz, nawet Powietkin i Whyte nie dali by z nim rady.
Data: 09-11-2020 20:57:26
BlackDog - twoja opinia nikogo nie interesuje daruj sobie. kazdy wie ze jestes fanbojem joshuy a na boksie znasz się jak murarz na tańcu
Autor komentarza: Champion20
Data: 09-11-2020 20:33:08
To taki drugi Adamek nie tędy droga kolego...
Haha, to już trzeba być kretynem, by komuś wytykać, że nie zna się na boksie, a chwilę wcześniej, porównywać Usyka z Adamkiem.
Haha, to już trzeba być kretynem, by komuś wytykać, że nie zna się na boksie, a chwilę wcześniej, porównywać Usyka z Adamkiem.
xxx
A to dlaczego? Przecież to podobni bokserzy. Jasne, Usyk więcej osiągnął w CW i w teorii jest lepszym zawodnikiem, ale obaj boksują w takim samym stylu, obaj w cruiser korzystali z niezłych warunków fizycznych, obaj to walczący na dystans out-boxerzy i obaj w HW nie imponują ciosem. Na etapie, na którym obecnie jest Usyk w ciężkiej (pokonał zaledwie niezłego Chisorę) jak najbardziej można ich porównywać (Adamek miał na koncie Arreolę - zawodnika podobnej klasy co Brytol z Zimbabwe).
Serio nie widzisz różnicy klas między Adamkiem i Usykiem?
Poza tym Adamek pochodził z półciężkiej, później poszedł wyżej do Cruiser - żadnej z tych wag nie zdominował, tak jak Usyk zdominował Cruiser, i żadna z tych wag nie była tak mocno obstawiona, jak Cruiser w czasach Usyka. Usyk na amatorstwie osiągnął wszystko, mierzył się też z tymi największymi, na zawodowstwie potrzebował kilkunastu walk, by zebrać wszystkie pasy w Cruiser, odprawiając po drodze całą czołówkę.
Adamek w ciężkiej, dobrze wyglądał tylko na tle wolnych rywali, z całą resztą przegrywał, nawet z jednorękim Chambersem i Cunninghamem.
Jak pisałem w pierwszym poście - oczywiste jest że Usyk ma w CW/amatorce o wiele większe dokonania, w ciężkiej dysponuje prawdopodobnie większym potencjałem.
Ale obaj ci zawodnicy w CW bazują przede wszystkim na pracy nóg i zasięgu, często lepszych warunkach fizycznych niż ich przeciwnicy, walczą w podobnym stylu. No i obaj tracą ten atut w starciach z o wiele większymi rywalami w ciężkiej.
Za to Adamek miał to szczęście, że walczył w jednym z najsłabszych okresów ciężkiej w historii, Usyk chce zunifikować pasy w jednym z mocniejszych okresów tej kategorii, na co imo nie ma szans. Ukrainiec co najwyżej powtórzy osiągnięcia D. Haye, na sukcesy Holyfielda nie ma co liczyć.
Aha, Adamek miał jeszcze betonową szczękę, to był jego atut w HW, nie wiadomo, jak pod tym względem wypada Usyk.
Usyk może nie potrzebować betonowej szczęki Adamka, jeśli nie będzie tak zbierał na ryj, jak Adamek ;)
Jak tak czytam o szansach out-boxera bez ciosu w HW to od razu przypominają się argumenty niektórych userów (z litości nie wspomnę których) o Adamku, który z Witalijem miał błyskawicznie przechodzić do pół dystansu i jeszcze szybciej odskakiwać":-):-):-)
Przecież ze względu na prezentowany styl Ukrainiec będzie zmuszony walczyć w ten sposób zarówno z AJem, jak i T. Fury, a nawet Ortizem i resztą większych ciężkich.
Usyk to nie jest ani eksplozywny i o wiele lepszy w obronie D. Haye z bombą w ręku (co udowodnił pojedynek korespondencyjny z Chisorą), ani silny jak tur, genialny w półdystansie Holyfield, który potrafił postraszyć ciosem. Na jakiś pas po wakacie może liczyć, na pokonanie AJa, T. Fury albo tym bardziej unifikację nie ma szans.
Evander po tym jak został wymęczony przez R. Bowe w I walce zastosował odpowiednie kuracje^^ I miał atuty, których Usykowi będzie brakować. Niezły cios/tytanowa szczęka i siła fizyczna, która pozwalała mu wypadać dobrze na tle takich turów jak Bowe czy Foreman. Wyobrażasz sobie Usyka przepychającego się z AJem? Albo wytrzymującego klincze i brudne zagrywki T. Fury? Nie ma szans, żeby mniejszy Ukrainiec utrzymał ww. na dystans całą walkę. Przecież nawet z mocno ograniczonym Chisorą zebrał sporo.