ARUM: NIE BĘDZIE UNIFIKACJI Z FURYM, PULEW POBIJE JOSHUĘ
Bob Arum podpisując lukratywny kontrakt z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) wierzył, że ten pobije Deontaya Wildera. Teraz wierzy, że współpromowany przez niego Kubrat Pulew (28-1, 14 KO) zrzuci Anthony'ego Joshuę (23-1, 21 KO) z tronu IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej.
Panowie skrzyżują rękawice 12 grudnia w Londynie. Bułgar jest obowiązkowym challengerem narzucanym przez federację IBF. I zamierza pokrzyżować plany przyszłorocznej unifikacji AJ-a z Furym.
- Powiedziałem wprost do Eddiego Hearna, żeby nie wybiegał za bardzo w przyszłość i nie robił planów walk Joshuy z Furym. Bo moim zdaniem Pulew pobije wkrótce Joshuę. Pamiętajcie, że Joshuę znokautował Andy Ruiz, który nie jest typem punchera. Wiem o tym doskonale, gdyż promowałem trzydzieści jego walk. Owszem, ma szybkie ręce, ale nie bije bardzo mocno, a Joshuę zniszczył. Z co było w rewanżu? Joshua co prawda go wygrał, ale uciekał przez cały pojedynek. Ruiz natomiast tak cieszył się życiem po pierwszej walce, że potem wyszedł do ringu tak gruby, iż nie był w stanie dogonić Joshuę. Według mnie Joshua wciąż jest stosunkowo delikatny i łatwy do zranienia, natomiast Pulew to twardy i wytrzymały zawodnik - mówi szef stajni Top Rank.
- Gdyby dziś doszło do unifikacji wszystkich pasów, moim zdaniem Fury wykończyłby Joshuę do końca trzeciej rundy - dodał Arum.
Dosc wysoki,bardzo dobrze operujący ciosami prostymi, silny,o dobrej pracy tułowia o obronie i bardzo sprytny
Bulgar to dirty fighter,ktory zna wiele sztuczek w walce w zwarciu, podobnie jak Fury
Jego praca nog jest gorsza niż Cygana,ale potrafi nie ustawić w ringu i nadal posiada timing
Naprawdę ciekawy jestem jak Joshua z nim wypadnie,chociaz sensacji nie. nie spodziewam
Wbrew temu co mówi Bob arum to Ruiz potrafi mocniej przydzwoni,szczegolnie ciosami krótkim w półdystansie,a jak do tej pory to na te ciosy najbardziej podatny był Joshua
Joshua może zastosować kilka różnych strategii i wcale nie musi się bawić w macanie lewym prostym, szczególnie biorąc pod uwagę bardzo przeciętną siłę rażenia Puleva
Słabo to o nim świadczy.
Do tego Pulevowi brakuje agresji.
Czyli taki w miarę dobry worek dla A.J.
Nie sądzę aby Pulew próbował jakiegoś bardzo mocnego lewego sierpa na skroń A.J.
Tutaj bym szukał pięty achilesowej Pulewa.
AJ wygrywał jab wars z Kliczką? Nie zauważyłem. Na pewno jednak wygrywał hook and uppercut wars. To, co było skuteczne na Kliczkę będzie skuteczne i na Pulewa. Macanie się na lewe proste byłoby błędem.
@teanshin
Pulew to stabilny bokser. O jego formę się nie boję. To dyspozycja Joshuy jest wielką niewiadomą po walkach z Ruizem.
@Clevland
W pojedynku z Kliczką to był zupełnie nietypowy Pulew. Nadmiernie się podniecił stawką, rzucił do jakiegoś furiackiego ataku i szybko przegrał z mocniej bijącym rywalem. Więcej tego błędu nie popełnił i z Joshuą też nie popełni. Będzie dążył do rozstrzygnięcia na punkty.
Zbyt długo stal w ligni z nieszczelna garda nie zadając ciosów
To byl pokaz ringowej głupoty który w walce z Joshua może sie juz nie powtórzyć
Pierwsza połowa walki, to było właśnie Jan wars, kto ją wygrywał? A no AJ, walczył na dystans jak równy z równym z Władek i w tym elemencie miał minimalna przewagę.
Nie nazwałbym tego wojną na jaby. Joshua był agresywniejszy i wyprowadzał akcje, w których decydującą rolę odgrywały mocne ciosy. Biorąc pod uwagę same jaby to Kliczko miał w tej walce 50/119, a Joshua 38/169, czyli dużo ich wyprowadzał, ale bardzo mało celnych. Jaby nie są jego mocną stroną, choć w ostatnich walkach na nich opiera swoją taktykę.
Piszę o pierwszej części ich walki, zasadniczo pierwszych pięciu rundach, tam były szachy, w piątej padł Władek i zaczęła się już bójka, później leżał AJ i następne kilka rund walczył o życie, a dalej to wiadomo co było.
Aj w pierwszych rundach gdzie głównie walczyli na środku rundy i rzucali prostymi radził sobie nadwyraz dobrze i jak dla mnie wygrywał te szachy, a na pewno ich nie przegrywał
Pisałeś o jab wars (liczba mnoga). Nawet gdyby tak nazwać te rundy, w których nie było nokdaunów tj. 1-4 i 6-9, to Joshua nieznacznie wygrał pierwszą z nich, natomiast wyraźnie przegrał drugą. Myślę jednak, że zarówno część 1, jak i 2 to nie było takie macanie się na lewe proste, tylko boks z urozmaiconymi akcjami.
Mniejsza ze szczegółami. Generalnie uważam, że atuty Joshuy są bardziej siłowo-motoryczne, niż techniczne. W związku z tym styl defensywnego pykacza nie jest dla niego optymalny.
Nie żebym nie doceniał Puleva. Bardzo faceta cenię i lubię natomiast teksty o tym że AJ-a łatwo zranić bo go Ruiz skosił... Litości. Tak prostackim rozumowaniem to trzeba by porównać jak obaj znieśli chociażby walkę z Władem Kliczko gdzie Joshua wykazał się nie lada heroizmem i odpornością a Pulev pewnie do dziś ma koszmary o potworach atakujących go z lewej strony...
Co do szans to mimo iż Kobra to bokser naprawdę dobry ma je w tym starciu mocno ograniczone. Przede wszystkim dlatego że jest mniejszy + nie ma tak naprawdę solidnej petardy w prawej ręce.
Oczywiście można powtarzać slogany że to Hw, jeden cios może zmienić wszystko itd natomiast najbardziej realnym wydaje się czasówka na Pulevie który może się nieco postawić.
Ciężko mi sobie wyobrazić żeby Kubrat zdołał ściąć AJ-a natomiast jak zacznie próbować się kleić a Joshua wyjdzie do niego na pełnej kur... to mogą go szybko zbierać z maty.
W wypuntkowanie AJ-a też nie wierzę. Musiałby facet naprawdę źle to rozegrać.
Co do lewego Kubrata to jest naprawdę KAPITALNY- w przeciwieństwie do prawej ręki bardzo bolesny i skuteczny do bólu i to dosłownie natomiast to nieco za mało by takiego dzika jak AJ rozbroić.
Bułgar mógł tym ciosem rozbijać wielu przeciwników ale AJ nie będzie się z nim tak za długo szachował a gdy pójdzie do przodu Kubrat nie będzie miał wiele do powiedzenia.
Jakby nie było dla mnie Bułgar zasługuje na drugą szansę i już czas by go odhaczyć. Swoją drogą jeśli AJ wygra będzie to kolejne cenne nazwisko do kolekcji z topowych zawodników. Facet naprawdę będzie miał bogate CV (Powietkin, Parker, Klischko, Ruiz, Pulev, Takam, Whyte)