GASIJEW: TERAZ CHCĘ ZOSTAĆ MISTRZEM ŚWIATA WAGI CIĘŻKIEJ
W ostatni dzień października Murat Gasijew (27-1, 20 KO) udanie zadebiutował w wadze ciężkiej błyskawicznym zwycięstwem nad Nuri Seferim. Ale jego ambicje sięgają znacznie wyżej.
- Głównym celem było zwycięstwo, bez względu na sposób, czy to przez nokaut w pierwszej rundzie, czy na punkty na pełnym dystansie. Powrót był sam w sobie priorytetem, teraz jednak chciałbym boksować znacznie częściej. Muszę wrócić do dawnej formy, ale odbuduję ją wyłącznie poprzez częstsze występy. Byłem już zunifikowanym mistrzem kategorii cruiser, teraz chcę zostać mistrzem świata wagi ciężkiej. To mój cel i zrobię wszystko co możliwe, żeby go osiągnąć. Ostatnie dwa lata przez kontuzje były straszne, trudne do opisania, nikomu tego nie życzę. Bogu dzięki, że w końcu po tak długiej przerwie wyszedłem na ring. Teraz moim celem jest powrót do dawnej formy i zdobycie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej - mówi Gasijew.
Tak długa przerwa była spowodowana urazem lewego barku, operacją i długą rehabilitacją. Powrót odkładano kilka razy. W końcu się udało, ale w kolejnej walce rosyjski bombardier powinien skrzyżować rękawice z prawdziwym "ciężkim".
Chisora poszedł drogą UFC nie rekord o nim świadczy, ale chęci i sposób walki, oraz otoczkę którą przy tym robi, a że świetnie się sprzedaję i ludzie chcą to kupić(boks zawodowy to przede wszystkim biznes, a w dalszej kolejności sport)to ciągle kręci się w szerokiej czołówce,pomimo, że nie ta skala talentu,aby zasiąść na tronie, a tym bardziej na nim trwać(choć moim i nie tylko zdaniem był dwukrotnym niekoronowanym Mistrzem Europy:Helenius/Kabayel)
Kabayel miałem chyba remis, ale Heleniusa to zlał wzorcowo, to był gruby wał. Witek też miał z Derekiem ciężką przeprawę(Kliczko dyszał jak parowóz po 12 rundzie), nie wiem czy tam faktycznie była kontuzja Witka czy to tylko takie gadanie po słabszym występie. Ogólnie to uważam, że gdyby(hipotetycznie) Derek poszedł na takiej pełnej k**** na AJ/Wildera jak na Usyka to też różnie mogło by być :)