FILIP HRGOVIĆ: MAM WSZYSTKO, BY ZOSTAĆ WIELKIM MISTRZEM
W najbliższą sobotę brązowy medalista olimpijski z Rio, Filip Hrgović (11-0, 9 KO) zmierzy się na gali Haney vs Gamboa w Hollywood z Rydellem Bookerem (26-3, 13 KO). Chorwat szykował się do tego starcia w Miami ze swoim kubańskim trenerem Pedro Diazem i twierdzi, że przygotowali wysoką formę. Wysoko ocenia również swoje szanse na zawodowe mistrzostwo świata, demonstrując swoją charakterystyczną pewność siebie.
CZERNINA: ZWIERZĘCA RELIGIA. BOKS FILIPA HRGOVICIA (cz. 3) >>>
- Jestem bardzo zadowolony z przebiegu mojej kariery i jestem wdzięczny wspaniałym ludziom wokół mnie: trenerowi, menadżerowi, promotorowi i oczywiście żonie. Jestem młody i zdrowy, nie mogę się doczekać walki z Bookerem. Znam go bardzo dobrze ze sparingów, jest bardzo dobry technicznie, ale nie wytrzyma mojego tempa, chcę wygrać przed czasem. Po walce z Bookerem chcę walczyć z dużymi nazwiskami, przede mną prawdziwe wyzwania - powiedział Hrgović, sparujący w ostatnich tygodniach m.in. z Jonathanem Rice'em.
- Myślę, że ja i trener Pedro Diaz świetnie do siebie pasujemy. Łączy nas etyka pracy, żyjemy boksem i jesteśmy wojownikami, głodnymi sukcesów. Pedro pomógł mi w wielu aspektach bokserskiego rzemiosła. Jestem dzięki niemu lepszy technicznie, szybszy, silniejszy i mądrzejszy. Atmosfera w gymie Mundo Boxing jest kapitalna. Bóg połączył mnie ze wspaniałymi ludźmi i dał wszystko, bym stał się mistrzem - dodał 28-letni chorwacki ''ciężki'', który pod koniec września brutalnie znokautował w Danii Alexandre Kartozię.
- Za młodu sparowałem m.in. z Władimirem Kliczką, Deontayem Wilderem, Kubratem Pulewem i Davidem Haye'em. To wspaniali zawodnicy, sparingi z nimi dały mi wielką pewność siebie. Najwięcej wyniosłem ze sparingów z Władimirem. Mój styl to bardziej agresywna wersja Władimira, tak twierdził Johnathon Banks. On lubił mój boks i wierzył we mnie. By zostać najlepszym, trzeba być kompletnym i umieć się zaadaptować do każdego stylu. Mam w swoim arsenale szybkość, siłę, zasięg, dobrą pracę nóg, technikę, odporność, rozmiar i odwagę. Mam wszystko, by zostać wielkim zawodnikiem i mistrzem, ale w boksie nic nie jest pewne. Potrzebne jest też szczęście i kilka innych czynników - podsumował temat ''El Animal''.
Przypomnijmy na koniec, że sobotni rywal Hrgovicia, Rydell Booker jest 39-letnim amerykańskim weteranem, który nigdy nie przegrał przed czasem, a w swojej ostatniej dotychczas walce, w listopadzie zeszłego roku został pokonany przez Kubrata Pulewa jednogłośną decyzją sędziów. Jeżeli Hrgović łatwo pobije Bookera, może wystąpić 12 grudnia na gali Joshua vs Pulew, gdzie powinien czekać na niego pojedynek z zawodnikiem szerokiej czołówki (kto wie, czy nie będzie nim pogromca Mariusza Wacha, naprawdę niebezpieczny Martin Bakole).
Z wiadomych przyczyn wspomniał o wszystkim oprócz obrony, bo ta u niego kuleje.
Prędzej Wach zostanie MŚ niż Hrgovic wyjdzie do Bakole.
https://www.youtube.com/watch?v=PuJ3_kLQi7E
Zobaczyłbym rewanż na dystansie 12 rund:)
Data: 03-11-2020 18:56:33
Hrgovic naczytał się Biłuńskiego
hehe, nawet nie wchodziłem w te artykuły, ale domyślam się o jakie tripy ci chodzi ;)
Gdybym mial go jednak porównać do któregoś z Braci K.to raczej do Vitalija
Nie niej czekam jak wiekszosc forumowych kolegów czekam a mocniejszych rywali.Bakole byłby świetnym weryfikatorem dla Chorwata
Z takim talentem powinien być już dawno dalej w swojej drodze.
Nie mniej ja stawiam że on naprawdę namiesza. Facet rzeczywiście na papierze ma niemalże wszystko. Przyjmować owszem przyjmuje ale póki co na takim poziomie nawet ciosy mocnego Moliny spłynęły po nim jak woda po kaczce.
Z czasem zrozumie że na pewnym poziome lepiej nie przyjąć niż zgrywać twardziela. To kwestia dojrzałości ringowej.
Przez to samo musiał boleśnie przejść chociażby nr 1 albo 2 dziesiejszej Hw- Anthony Joshua.
Też się nie przejmował że przyjmie.
Również jak i cała reszta czekam z niecierpliwością aż mu zakontraktują konkretnego przeciwnika. Myślę że pretensje można mieć do promotorów raczej bo sam Hrgovic pewnie by boksował już na znacznie wyższym poziomie.
....a z atutów odporność wymienił chyba w zastępstwie obrony - wymowne. Żeby być wielkim mistrzem sama odporność bez obrony na długo nie starczy (o ile w ogóle) a jak na wielkiego mistrza przystało powinien porządzić długo.
Rozmiar i odwaga - te przymioty są przydatne jakby obracał kobietę bossa mafii - a gdzie doświadczenie i inteligencja ringowa? Jeśli to co wymienił to według niego wszystko to niech spotka się w końcu w ringu z kimś naprawdę poważnym a tak to walenie kotka za pomocą młotka.