TYSON FURY WYBRAŁ RYWALA NA OBRONĘ PASA WBC WAGI CIĘŻKIEJ
Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) podobno sam wybrał tego rywala z kilku mu przedstawionych. Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC w pierwszej obronie tytułu niemal na pewno spotka się z Agitem Kabayelem (20-0, 13 KO).
Anglik długo czekał na potwierdzenie trzeciej walki z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). Kiedy jednak rozmowy się przedłużały, on postanowił pójść swoją drogą. Kolejną walkę stoczy 5 grudnia w Londynie. Jego rywalem ma być Kabayel, choć Niemiec wciąż się targuje o pieniądze. Teraz dostał ostateczną ofertę i dwadzieścia cztery godziny na podpisanie kontraktu.
Frank Warren - brytyjski promotor "Króla Cyganów", potwierdził, że kontrakt na walkę został już wysłany do obozu Kabayela. Wkrótce wszystko może zostać oficjalnie potwierdzone.
- Tyson na pewno zaboksuje 5 grudnia. Przesłaliśmy Kabayelowi kontrakt i dajemu mu dobę na sprawdzenie oraz podpisanie umowy. To niepokonany zawodnik, mający na rozkładzie choćby Derecka Chisorę. Był mistrzem Europy, a federacja WBC notuje go w czołowej piętnastce swojego rankingu. Sparował też w przeszłości z Anthonym Joshuą. Tak więc czekamy teraz na odesłanie przez niego kontraktu - powiedział szef grupy Queensberry Promotions.
WILDER OSKARŻA TRENERA O PODTRUCIE, A FURY'EGO O NIELEGALNE RĘKAWICE! >>>
Kabayel w zeszłym roku podpisał kontrakt z grupą Top Rank, która współpromuje Fury'ego w i reprezentuje jego interesy w Ameryce. Niemiec długo pauzował, miał wrócić w marcu potyczką z Mariuszem Wachem, ale plany te pokrzyżowała pandemia koronawirusa. W ringu pojawił się dopiero w połowie lipca, wygrywając pewnie na punkty po dziesięciu rundach z Evgeniosem Lazaridisem (16-2).
Ryzyka też nie będą podejmować, bo na horyzoncie dwie walki z AJ, więc nie będą kusić losu.
Taka dużo słabsza wersja Johns Ruiza zwanego Nudziarzem
Szkoda