CHISORA: NIE KOŃCZĘ Z BOKSEM, JA TO KOCHAM
Dereck Chisora (32-10, 23 KO) pomimo sobotniej porażki z Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO) wciąż ma mocną pozycję i nie zamierza nawet rozważać zakończenia kariery. A przecież na karku ma już 37 lat.
- Po ostatni gongu wydawało mi się, że zasłużyłem na wygraną. Oddałem niektóre rundy, lecz to ja dyktowałem dystans i tempo, to ja naciskałem go do odwrotu i narzuciłem swój styl walki. Usyk walczył tak, jak chciałem żeby walczyć. Najważniejsze jednak, że obiecałem kibicom dobry pojedynek i wydaje mi się, że taki dostali. Usyk nie bije zbyt mocno. Kiedy zawodnik wagi ciężkiej trafia cię, myślisz "cholera". W przypadku Usyka tego nie ma - mówi były mistrz Europy wagi ciężkiej, który drugiej szansy zaboksowania o mistrzostwo świata już chyba nie dostanie.
- Kocham boks i na pewno nie kończę jeszcze kariery. Wciąż jest we mnie chęć trenowania, no i nadal potrafię mocno przyłożyć. Teraz robię sobie dwa tygodnie wolnego i wracam na salę treningową - dodał Chisora.
- Prawda jest taka, że Dereck po raz pierwszy w karierze robił podczas przygotowań wszystko jak powinien. To był pierwszy naprawdę profesjonalny obóz w jego wykonaniu. Jestem przekonany, że pomimo wieku w kolejnych walkach będzie jeszcze lepszy - wtrącił David Haye, menadżer Chisory.
Oczywiscie zeby nie przetrzymał ...Dlatego nie było i nie bedzie walki Chisora vs Joshua tym bardziej teraz gdy Joshua juz zbliza sie do past prime