MAYER ZA MOCNA - EWA BRODNICKA Z PIERWSZĄ PORAŻKĄ W KARIERZE
Ewa Brodnicka (19-1, 2 KO) straciła tytuł mistrzyni świata federacji WBO w wadze super piórkowej już wczoraj podczas ważenia, ale pas wróci do domu z Mikaelą Mayer (14-0, 5 KO). Amerykanka zadała Brodnickiej pierwszą porażkę w karierze.
Pierwsza runda jeszcze w miarę rozpoznawcza, lecz od drugiej warunki zaczęła dyktować pretendentka. Ewa dobrze pracowała nogami, unikała większości ciosów, była to jednak bardzo bierna defensywa. Dopiero w czwartej rundzie odważniej odpowiedziała i w akcji prawy na prawy wyprzedziła rywalkę ładnym ciosem. - Ona nie lubi presji - usłyszała Amerykanka w narożniku. I w drugiej połowie walki coraz bardziej ścinała dystans. A wiemy dobrze, że w półdystansie "Kleo" nie czuje się najlepiej.
Sędzia zabrał naszej rodaczce dwa punkty za trzymanie. Ten drugi punkt zabrał chyba zbyt pochopnie, ale rzeczywiście z bliska Ewa się gubiła. Na samym finiszu próbowała jeszcze odwrócić losy potyczki, ale zaryzykowała stanowczo za późno. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Mayer 99:89 i dwukrotnie 100:88.
no nie jest pewne bo pasa nima :) ewka pewnie po cichu z nim wroci i nie odda :)
Oddała ten pas wcześniej ale w sumie co za różnica jak została zdeklasowana w samej walce.
Dziwne jest to że Piątkowska z nią wtopiła bo wbrew pozorom oglądając ją kilka razy miałem wrażenie że ona ma zdecydowanie lepsze predyspozycje do walki. Była jak na kobitkę naprawdę dynamiczna natomiast Brodnicka to ciężki przypadek.
CKM & Playboy. Ewentualnie bardziej sportowo fame mma xD
Brodnicka da sobie radę po tej rysie w bokserskiej karierze.
KM & Playboy. Ewentualnie bardziej sportowo fame mma xD
ALE TO PIATKOWSKA BEDZIE WALCZYC NA FAME MMA CHOC WCZESNIEJ KIEDYS W WYWIADACH WYSMIEWALA :) JAKIE TO ZYCIE JEST ZLOSLIWE :)
Zaczął się, no i skończył się tak jak to było oczywiste od początku.
Niestety tak bywa.