CHISORA: NAJWIĘKSZY PROBLEM PODCZAS PRZYGOTOWAŃ? BRAK SEKSU!
Dereck Chisora (32-9, 23 KO) cierpiał podczas przygotowań do dzisiejszej walki z Aleksandrem Usykiem (17-0, 13 KO). Ale to nie ciosy sparingpartnerów sprawiały mu tyle "bólu"...
- Dla nas obu to ryzykowna walka, ale tego przecież chcą kibice. Oni czekają na takie potyczki jak ta. Bez względu na wynik będą rozmawiać o niej jeszcze dwa dni później i na tym powinno to polegać. To co najbardziej przeszkadzało mi podczas tych przygotowań, to wstrzemięźliwość seksualna, naprawdę współczuję kapłanom. Ostatnio często brałem kąpiele lodowe. To było trudne, ale David Haye powiedział mi fajną rzecz. "Jeśli przegrasz, a czegoś nie zrobisz, do końca życia będziesz się zastanawiał, czy mogłeś zrobić coś więcej". Zrobiłem więc tyle ile się dało. Kiedy zabrzmi pierwszy gong, zajdę mu za skórę - zapowiada były mistrz Europy wagi ciężkiej i pretendent do pasa WBC.
- Pójdę na niego. Nie będę boksował, tylko zacznę wyprowadzać po trzy-cztery ciosy. Nie mam tak naprawdę nic do stracenia, pójdę po prostu na wojnę. A jeśli czysto trafię, on to naprawdę poczuje - dodał Chisora.
- Uwierzcie, nie ma we mnie żadnego strachu. Zamierzam go pobić, w wadze ciężkiej czuję się dobrze. Za mną trudny, ale i dobry obóz przygotowawczy, jestem więc gotowy na to, co zaproponuje mi Dereck - stwierdził z kolei Usyk.