WIDEO: CHISORA CIĘŻSZY OD USYKA O PONAD 17 KILOGRAMÓW!
- Albo go znokautuję, albo sprawię, że pomiędzy rundami on się podda i zostanie w swoim narożniku - zapowiada bojowo nastawiony Dereck Chisora (32-9, 23 KO), który dziś podczas ceremonii ważenia nie był już tak miły jak dotąd. Ale Aleksander Usyk (17-0, 13 KO) na pewno nie wyglądał na przestraszonego!
- Jestem w bardzo dobrej formie. Różnica między nami wynosi ponad piętnaście kilogramów, ale w ogóle się tym nie przejmuję. Jutrzejszym występem zamknę usta pewnym niedowiarkom, choć nawet jeśli wygram, niektórzy i tak będą powtarzać, że jestem zbyt mały na innych. Ale ja się tym w ogóle nie przejmuję i robię swoje - ripostuje Ukrainiec, były król kategorii cruiser, dla którego będzie to dopiero druga walka w wadze ciężkiej.
Chisora wniósł dziś na skalę 115,9 kilograma. Usyk okazał się oczywiście sporo lżejszy, notując zaledwie 98,5 kilograma.
Chisor przez KO po 5-ej rundzie.
Tutaj raczej nie było kontekstów. Raz, że Helloween, więc i malunek odpowiedni, dwa, Chisora chyba wspominał coś o pomalowaniu się w kolory "wojowników Mandingo". Nie wiem, czy faktycznie się tak malowali, ale to możliwe. Usyk mógłby sobie co najwyżej sprawić "osełedec", z jakim już zresztą kiedyś walczył :)
Secundo, Usyka jesli wygra to bedzie to w wielkich bolach. Wszystko go bedzie bolec.
Dereck ani nie jest jakimś spektakularnie mocno bijącym pięściarzem ani nigdy nie był jakoś niewiarygodnie wspaniały w ganianiu za ruchliwymi pięściarzami. Kondycji też nigdy nie miał wybitnej a nawet bardzo dobrej więc nie wiem naprawdę skąd te opinie co najmniej jakby to była walka 50/50. Rozumiem że Del Boya się tu lubi a Ukraińca nie szczególnie ale mówimy o walce ciężkiego ze średniej z plusem półki z wybitnym talentem który w ringu widział już niemalże wszystko.
Dla mnie Usyk porozbija solidnie Chisorę i nie zdziwię się jak wygra przed czasem. Dereck z racji motywacji, małego ringu i agresji pewnie swoje obiecujące momenty ku uciesze kibicujących mu fanów będzie miał ale Usyk to nie Szpilka. On mu się nie ustawi pod te zamachowe ciosy. Chisora będzie pruł ciosami z zza dupy powietrze. Tak to widzę.
Oczywiście może się mylę ale byłbym bardzo niemiło rozczarowany jakby taki świetny bokser wtopił z kimś takim jak Chisora i na nim zakończył swój "wypad" do Hw.
Haye mądrze poprowadził Derecka po tej "przemianie" po szczęśliwej wygranej z Takamem. Price, Szpilka- to szklarze do ładnego skończenia i podbudowania opinii o drugiej młodości i super sile. Myślę że Usyk ma wszystko by Chisorę rozmontować i sprawić że po walce ludzie będą zaskoczeni ględzić o słabej formie i wieku Derecka.
Ja pajacowania Derecka nigdy nie lubiłem szczególnie że później tyle z tego wynikało że... przegrywał. Ale to jego 5 minut. Poudaje groźnego, pozapowiada rozpierdziel a w ringu błyszczeć będzie już głównie Oleksander.
Tak to widzę.
Miałeś na myśli film Canibal Holocaust?
Co do pojedynku i stawiam na Usyka przed czasem.Ukrainiec zajedzie Chisore kondycyjnie
Nie pamiętam nazwy, ale był to jeden z najbardziej idiotycznych filmów, jakie widziałem w życiu. Jego akcja toczyła się w Amazonii, a kręcony był w Indiach. Kanibali (czyli w domyśle Indian amazońskich) grali statyści dobierani z możliwie najbardziej ciemnoskórych Hindusów pomalowanych na biało, mniej więcej tak jak Chisora na ważeniu.