JOSHUA: USYK NIE BIJE MOCNO - ALLEN: BIJE ZA TO SZYBKO I CELNIE!
Jeśli Aleksander Usyk (17-0, 13 KO) pokona za trzy dni Derecka Chisorę (32-9, 23 KO), zyska status obowiązkowego pretendenta dla Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO). - Boksując w rewanżu z Ruizem Jr zaadaptowałem się do stylu nie tylko jego, ale również Usyka - przekonuje panujący mistrz IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej.
Ukrainiec pozbierał w wielkim stylu wszystkie cztery pasy kategorii cruiser. Wygrał również debiut w ciężkiej, jednak w wyższym limicie już tak nie lśnił. Starcie z Chisorą ma być dla niego poważnym testem w krainie olbrzymów.
- Uderzyć i uniknąć ciosu, to właśnie "sweet science" boksu. Takich rzeczy uczysz się w boksie olimpijskim. Moja kariera olimpijska trwała tylko dwa i pół roku, wciąż więc uczę się adaptować do różnych stylów. W rewanżu z Andym Ruizem zaadaptowałem się właśnie do jego stylu. Problem Usyka w wadze ciężkiej może polegać na tym, że rywale nie będą mieli respektu do siły jego ciosów - uważa Anglik.
Ale swojego rodaka ostrzega David Allen (18-5-2, 15 KO), sparingpartner Ukraińca do sobotniej walki z Chisorą. On dobrze poznał Aleksandra i na własnej skórze przekonał się o jego klasie bokserskiej.
- Ten facet ma mentalność płatnego zabójcy. Bije szybko i niezwykle dokładnie. Ale jego największą siłą są jego nogi. Pracuje na nich znakomicie. Siła ciosu? To oczywiste, że Usyk nie bije tak mocno jak Chisora, za to bije cię na punkt, na brodę, a ty nie widzisz tego ciosu i nie wiesz skąd on nadlatuje. I to może być duży problem dla każdego w wadze ciężkiej - stwierdził Allen.
Moim skromnym zdaniem, sprawa polega głównie na precyzji. Ciosy boksera silnego fizycznie bardzo bolą, ale długo nie nokautują, jeśli nie trafiają dokładnie tam, gdzie trzeba. Jeżeli już do nokautu dochodzi, to jest to nokaut bardziej z bólu i wyczerpania, niż z utraty przytomności. Natomiast bardzo precyzyjny słabiak jest w stanie znokautować jednym ciosem rywala o przeciętnej odporności.
Jak na tym tle wygląda Usyk? Według mnie w kategorii cruiser był silny fizycznie, doskonały motorycznie, ale nieszczególnie precyzyjny. Jego odsetek nokautów jest wysoki (76,5%), ale są to głównie późne poddania rywali nie doprowadzonych do zamroczenia, ale obitych do granicy wytrzymałości na ból. Sądzę, że w HW trudniej będzie mu wygrywać przed czasem.
Pepek
cóż za niezwykle radosna krytyka forumowiczów, tym bardziej pewnie cię cieszy, że nie musiałeś w nią włożyć ani krzty wysiłku, ot poprostu stwierdziłeś coś bez uzasadnienia. Tylko zapomniałeś chyba o tym, że to forum o boksie i jak ktoś się tutaj wypowiada to chce wyrazić swoje przekonania w tym temacie, może nawet się trochę pomądrzyć ale takie jego prawo. A ty przynajmniej jesteś szczęśliwy, że w swoim mniemaniu komuś dowaliłeś, choć tak nie jest bo próżno szukać choćby próby argumentacji w twojej wypowiedzi.