CHISORA CHCE TRZECIEJ WALKI Z FURYM: ON JEST MI TO WINIEN
Dereck Chisora (32-9, 23 KO) już za tydzień zmierzy się obowiązkowym pretendentem WBO wagi ciężkiej - Aleksandrem Usykiem (17-0, 13 KO). Jeżeli wygra, zwróci się jednak być może w innym kierunku niż walka z czempionem WBO - Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO). Jednym z celów Chisory jest bowiem trzeci pojedynek z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO), mistrzem WBC.
'DEONTAY WILDER OCZEKUJE GRUDNIOWEGO POJEDYNKU Z FURYM' >>>
- Myślę, że walka z ''Królem Cyganów'' byłaby wspaniała, gdyż on zawsze obiecywał mi trzeci pojedynek. Jest mi to winien, rozmawiamy zresztą codziennie. Zawsze mówi, że chce mi dać trzecią walkę, a jest bardzo słownym człowiekiem, zatem właśnie tej walki bym chciał - powiedział Chisora.
- Poza ringiem dogaduję się z każdym, ale walka to co innego. To czas wojny. To także po prostu biznes. Kiedy natomiast ściągamy rękawice, przychodzi czas na serdeczne gesty - dodał pięściarz o wiele mówiącym pseudonimie ''War''.
Przypomnijmy, że pierwsza walka Fury vs Chisora miała miejsce w 2011 roku. Dereck był wówczas niepokonany i bronił tytułu mistrza Wielkiej Brytanii. W ringu rozgorzała wojna, w której lepszy był Fury. Wygrał jednogłośnie na punkty, a w 2014 roku pokonał Chisorę po raz drugi, tym razem całkowicie dominując i wygrywając przed czasem w dziesiątej rundzie. Stawką znów był tytuł brytyjski - wakujący. Rok później ''Król Cyganów'' stoczył upragnioną walkę z Władimirem Kliczką i zdetronizował Ukraińca.
Obecnie do walki z Furym 5 grudnia (Deontay Wilder prawdopodobnie nie stoczy w tym roku trzeciej walki z Brytyjczykiem) kandyduje według medialnych doniesień kilku zawodników. Głównymi kandydatami wydają się być Carlos Takam (39-5-1, 28 KO) i Agit Kabayel (20-0, 13 KO).