JOHN FURY TYPUJE ZWYCIĘZCÓW WALK MIĘDZY LEGENDAMI WAGI CIĘŻKIEJ
Ojciec mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego, John Fury to wytrawny i charyzmatyczny znawca boksu. Wczoraj wziął udział w zawsze ciekawej zabawie - podjął się wytypowania zwycięzców walk między legendami wagi ciężkiej: zarówno starć między zawodnikami różnych epok, jak i pojedynków, które mogły się odbyć, ale do nich nie doszło. Oto typy Wielkiego Johna na dziesięć konfrontacji.
MIKE TYSON: MUHAMMAD ALI BY MNIE POKONAŁ, BYŁ NAJWSPANIALSZY >>>
Joe Louis vs Muhammad Ali (na zdjęciu powyżej): Muhammad Ali wyboksowałby Louisa. Ali to wspaniały fenomen, mój ulubiony zawodnik wagi ciężkiej.
Rocky Marciano vs Joe Frazier: Rocky były twardzielem, ale Joe miał więcej w swoim arsenale. Świetnie poruszał głową, a Rocky był zbyt łatwy do trafienia.
Larry Holmes vs George Foreman: Larry Holmes miał najlepszy lewy prosty w wadze ciężkiej, był kapitalnym technikiem i najbardziej zbliżył się poziomem do Alego. Pokonałby Foremana, bo więcej od niego potrafił.
Lennox Lewis vs Riddick Bowe: stawiam tutaj na Lewisa. Bowe był bardzo dobry, ale talent Lennoxa był bardziej wyjątkowy. Umiał wbrew pozorom przyjąć, miał wielką moc w prawej ręce i był bokserem kompletnym.
Mike Tyson vs Witalij Kliczko: młody Tyson z końca lat 80. wygrywa z każdym. Był jak piorun. Szybkość, siła, twardość, styl.
Evander Holyfield vs Sonny Liston: Holyfield wygrywa, zawsze go lubiłem. Radził sobie z najlepszymi olbrzymami i poradziłby też sobie z Listonem.
Earnie Shavers vs Deontay Wilder: dwóch wielkich puncherów. Stawiam na Shaversa, był prawdziwym fenomenem i był mocniej zbudowany. Gdyby trafił, szybko byłoby po Wilderze.
Anthony Joshua vs Ike Ibeabuchi: dla mnie zwycięzcą jest Joshua. Ike był dobry, duży i trudny do boksowania, ale AJ to inna liga.
Władimir Kliczko vs David Tua: Kliczko miał za dobrą obronę i umiał uderzyć nie mniej mocno niż Tua. Wygrałby na punkty.
Ezzard Charles vs Floyd Patterson: stawiam na Charlesa, bardzo go lubiłem. Miał moc, technikę, wolę zwycięstwa. Miał wszystko, był wielkim bokserem.
Larry Holmes vs George Foreman: tu bym postawił remis, obaj mieli atuty żeby wygrać.
Anthony Joshua vs Ike Ibeabuchi wątpię czy AJ wytrzymałby agresję i siłę ciosu Prezydenta.
Młody Tyson, a już zwłaszcza ten szczytowy, z walki ze Spinksem wygrywa z KAZDYM w historii. Z każdym.
A Tyson dokładnie z tej nocy wygrywa z każdym w historii, i to przez nokaut.
Nikt nie ma podejścia do tego, jak on wtedy wyglądał.Technika szczytowego Alego, siła Foremana w sile wieku.
Bowe za najlepszych lat byłby w stanie ograć Lewis'a, ale tylko wtedy,
Tyson sprzed walki z Douglas'em wygrałby z Witalim, w końcu już wiekowy Sanders go jako jeden z nielicznych postraszył,
Shavers w prime znokautowałby Wilder'a,
Ibeabuchi to wielki niespełniony talent i Ike z walk z Byrd'em, czy Tua, miałby spore szanse na zwycięstwo z Joshuą,
Tua w gazie ustrzeliłby jak Brewster, czy Sanders młodszego Kliczkę z przed Steward'a.