'DEONTAY WILDER OCZEKUJE GRUDNIOWEGO POJEDYNKU Z FURYM'
Obóz mistrza świata WBC Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) ogłosił dwa tygodnie temu, że planowana niedawno na grudzień trzecia walka Brytyjczyka z człowiekiem, którego w lutym zdetronizował - Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) - nie dojdzie do skutku. Tymczasem Wilder będzie gotowy na grudniową walkę z Furym, tak przynajmniej twierdzi sparingpartner Wildera - Raphael Akpejiori (7-0, 7 KO).
EDDIE HEARN: DEONTAY WILDER MOŻE JUŻ NIGDY NIE ZAWALCZYĆ >>>
Przypomnijmy, że według swojego współpromotora Boba Aruma Fury nie jest już zobowiązany kontraktowo do trzeciego pojedynku, gdyż minął określony w umowie (dokładnie rzecz biorąc w klauzuli umieszczonej w kontrakcie na drugą, lutową walkę) czas na organizację gali.
- Wiem jedno, Deontay jest gotowy na walkę w grudniu. Oczekuje grudniowego pojedynku z Furym. Stwierdzam tylko fakt, takie są oczekiwania Deontaya. Powiedziano mu, że terminem jest grudzień i on w tym celu trenuje - powiedział Akpejiori.
- Fury podpisał kontrakt na rewanż, więc musi pojawić się na arenie zmagań w danym terminie. Deontay się pojawi, to mogę wam powiedzieć. Rozmawiam z nim raz w tygodniu. Według mojej wiedzy będzie obecny na arenie, bez względu na to, czy walka się odbędzie czy nie - dodał Nigeryjczyk.
- Deontay jest w formie, nie sparowaliśmy jeszcze, po prostu wspólnie trenujemy. Pracujemy z tym samym trenerem. Koncentrujemy się w tej chwili na sile i kondycji. Deontay to nadludzki atleta, ma przy tym unikalną budowę ciała. Sposób, w jaki się prowadzi i trenuje również jest unikalny - podsumował temat sparingpartner Wildera. Sam ''Bronze Bomber'' wciąż pozostaje milczący, co budzi powszechną konsternację.
Przypomnijmy, że obecnie do walki z Furym 5 grudnia kandyduje według medialnych doniesień kilku zawodników. Głównymi kandydatami wydają się być Carlos Takam (39-5-1, 28 KO) i Agit Kabayel (20-0, 13 KO).
1. Denotaj milczy
2. Sfrustrowany brakiem odzewu Fury bierze Kabayela/Takama
3. Pojawia się grudniowy terin walki
4. Wilder się stawia, Fury nie, bo walczy jak wyżej
5. Wilder wychodzi z założenie że Fury spękał i wygrywa walkowerem
6. WBC gratuluje Wilderowi odzyskania pasa
7. Wilder jako mistrz wraca do obron tytułu
8. Fury po nieoczekiwanej porażce tyje do 180 kg i debiutuje w sumo
Część naiwniaków się nabierze na to że były "czemp" rzeczywiście walki chciał i do walki był gotowy ale Fury go olał i tyle.
Wilder tym samym uda że na rewanżu mu zależało ale nie doszło do niego z przyczyn na które nie miał wpływu on i jego team.
Będzie trochę newsów o przekomarzaniu się obu drużyn i sprawa rozejdzie się po kościach.
Zabawne że mniej zorientowani ludzie oglądający boks od święta nawet to łykną bo przecież oni nie mają pojęcia że tak naprawdę Wilder "zniknął" sam z siebie i o żaden rewanż tak naprawdę nie zabiegał.
Pytanie co zrobi Wilder później. On miałby tyle świetnych walk do stoczenia ale sądząc po przebiegu jego dotychczasowej kariery nie wychyli się na żadnego groźnego zawodnika... No chyba że mu Ortiza znów podsuną na 3 nokaut xD
Ciekawe czy to jest dogadane między obozami. Tak naprawdę Tysonowi i jego promotorom pewnie też na rękę jest to żeby walki nie było. Czemu? Bo to się nie opłaca. Ryzyko z Wilderem jest zawsze a pieniądze już z 2 walki były rozczarowujące (ledwo wyszli na swoim przy tych wypłatach). Tak naprawdę udowodnić światu że prawnie Wilder był winny jeśli mieli takie a nie inne zapisy to 10 minut ale zobaczymy czy to zrobią. Być może to dogadana sprawa żeby do walki nie doszło a powody żeby nie były oczywiste aby nie skompromitować żadnej ze stron.
Bo co to ma być że facet nie odzywając się ani słowem, nic nie ustalając trenuje sobie do walki która mu już przepadła?
Zwykła szopka i tyle/
To akurat nie była bzdura przecież. Skąd taka teza? Nigdy nie spotkałem się z informacjami jakoby takiej oferty nie było. Nawet strona Wildera temu nie zaprzeczała.
Data: 23-10-2020 18:58:07
"odrzucenie oferty DAZN na 3 walki za 100 mln $"
To akurat nie była bzdura przecież. Skąd taka teza? Nigdy nie spotkałem się z informacjami jakoby takiej oferty nie było. Nawet strona Wildera temu nie zaprzeczała.
Nie sprecyzowałem, ale chodziło mi o argumentowanie tego odrzucenia. Gość, którego na tamten czas największa gaża była o ile pamiętam 2,2 mln za Ortiza, odrzuca 100 mln, bo chce wiedzieć ile zarobi jego rywal.