OCZY NA OLIMP #1 - PILOT
Minęło już 28 lat od... Nie! Na pewno nie dokończę tego zdania, którym niektórzy mniej lub bardziej obserwujący rodzimy boks olimpijski rozpoczynają niemal każdą dyskusję na temat jego kondycji i staje się to już z każdym rokiem coraz zabawniejsze. Dlatego też od dnia dzisiejszego w cotygodniowym cyklu, będącym częścią nowego projektu premium, który rozpoczął się na naszym portalu, będę podejmował różnorodną tematyką związaną z trzyrundową odmianą boksu.
Cykl o dość jednoznacznym tytule będzie jednak traktował temat możliwie najszerzej jak się da. Czasem będzie to relacja z mistrzowskich turniejów rangi światowej, czasem z krajowych czempionatów, ale nie zabraknie również kontekstu zawodowego przybliżającego dorobek pięściarza, którego uznaje się za duży talent z tak zwanym "backgroundem", gdzie będą starał się wyjaśniać, czy to tło rzeczywiście jest i na ile jest ono solidne, żeby uniknąć niektórych niedomówień. W tym ostatnim przypadku bardzo jaskrawym przykładem jest chociażby wypowiedź Przemysława Salety, którego cenię sobie jako praktyka pięściarskiego rzemiosła. W ostatnim magazynie Koloseum emitowanym w telewizji Polsat, kiedy miał się wypowiedzieć o karcie na premierowej gali Queensberry Poland, zaznaczył, że poza Sękiem i Jackiewiczem o pozostałych zawodnikach nic nie wiemy...
Nie zabraknie również dwóch innych równie ważnych form cyklu "Oczy na Olimp". Tutaj będą posiłkował się wiedzą ludzi, którzy uczestniczyli w turniejach międzynarodowych, na jakich z sukcesami startowali Polacy, bądź relacjonowali te wydarzenia, jak również zwyczajne wspomnienia mistrzów z dawnych lat. Drugą z dopowiedzianych form będzie wywiad z ludźmi znanymi i oczywistymi, jak również tymi, którzy są albo zapomnieni, albo niedoceniani. W dalszej części jako kontra do równie kultowego zdania, co "Minęło już 28 lat", czyli "W Polsce nie ma już szkolenia", będę chciał pokazać kilka relacji z klubów, które wychowują młodych adeptów boksu, a jest takich ośrodków bardzo dużo. Wszak trenerzy w Polsce to nie tylko ci, których znamy z mediów społecznościowych, telewizji czy portali pięściarskich.
Na koniec przydałoby się zapowiedzieć galę Suzuki Boxing Night 3, jednak żeby nie zniechęcić czytelników rozdętością materiału w odcinku pilotażowym. Pokrótce powiem tylko, że liczę na dobrą walkę Damiana Durkacza, który w ostatnich występach nie wygląda na tak błyskotliwego jak jeszcze rok czy dwa lata temu.
Dużo oczekuję od powrotu do kadry po Tomku Niedźwiedzkim, ten jednak będzie miał trudne zadanie, bo przyjdzie mu się mierzyć z doświadczonym i utytułowanym Tonim Filipim (brązowym medalistą ostatnich ME). I pamiętając, że Tomek wraca po ponad rocznej przerwie, nie liczę nawet na zwycięstwo, tylko dobrą walkę. Niemal analogiczna jest sytuacja Oskara Safariana, który wciąż jest zawodnikiem bardzo młodym i zbierającym doświadczenie, dlatego też starcie z innym medalistą Mistrzostw Europy Marko Milunem będzie dużym wyzwaniem, zwłaszcza, że w ostatnich Młodzieżowych Mistrzostwach Polski przegrał w finale 3:2 z Oskarem Koperą.
Rywalizacja Polska-Czechy w wykonaniu pań i Polska-Chorwacja w wykonaniu panów w kilku parach zapowiada się bardzo ciekawie, choć nie ukrywam, że 2-3 nazwiska w męskiej kadrze są już nieco zgrane i ciężko liczyć na rozwój, a jednocześnie jest to efektem tego, że w danej wadze na ten moment brakuje wyraźnego lidera. Tak czy inaczej bądźcie czujni i pamiętajcie, żeby obserwując boks zawodowy nie zapomnieć o tym, co dzieje się na ringach olimpijskich.