LOPEZ vs ŁOMACZENKO: STATYSTYKI CIOSÓW
Redakcja, CompuBox
2020-10-18
Pierwsza część walki wyraźnie dla Teofimo Lopeza (16-0, 12 KO), druga dla Wasyla Łomaczenki (14-2, 10 KO). A po wszystkim bardzo wysoka punktacja na korzyść 23-letniego Amerykanina - 116:112, 117:111 i 119:109, który zunifikował wszystkie pasy wagi lekkiej.
Nowy zunifikowany król limitu 61,2 kilograma bił dużo więcej, nawet dwukrotnie więcej, za to Ukrainiec celniej. Oto jak przedstawiają się statystyki ciosów.
Ciosy ogółem:
Łomaczenko 141/321 (44%) - Lopez 183/659 (28%)
Ciosy przednią ręką:
Łomaczenko 63/149 (42%) - Lopez 35/295 (12%)
Sierpy i haki:
Łomaczenko 78/172 (45%) - Lopez 148/364 (31%)
Mówiąc że był remis naprawde trzeba być zapatrzonym jak Szpila w swoje pieski.
1. 9-10
2. 10-9
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 9-10
7. 9-10
8. 10-9!
9. 10-9
10. 10-9
11. 10-9
12. 9-10
115-113 Lopez
Jak nie widzisz, to @hawran faktycznie lepiej nie komentuj.
Ja miałem 115-113 dla Lopeza również. Wszystko od 117-111 do 114-114 da się obronić w tej walce.
Rzeczywistość jest taka, że Łomaczenko walczył głupio przez pierwsze 7 rund i nie wiem dlaczego w ogóle nie atakował. Jak już zaczęły się starcia pod koniec walki to nagle się okazało, że jednak wyprzedza w półdystansie Lopeza.
Druga runda dla Łomaczenki, Lopez raz w niej poważnie trafił, a został skarcony kilka razy celnym lewym.
Jak nie widzisz, to @hawran faktycznie lepiej nie komentuj.
*
*
*
Miałem właśnie odpowiadać, ale odświeżyłem stronę i kolega mnie wyręczył więc dzięki. Gość przypierdala się do jedynej rundy w początkowej fazie walki, która mogła zostać zapisana na konto Łomaczenki, ale i tak nie zmienia to wyniku walki więc o co chodzi...
"Rzeczywistość jest taka, że Łomaczenko walczył głupio przez pierwsze 7 rund i nie wiem dlaczego w ogóle nie atakował. Jak już zaczęły się starcia pod koniec walki to nagle się okazało, że jednak wyprzedza w półdystansie Lopeza".
W mojej ocenie nie tyle Łona głupia walczył, tylko Lopez okazał się dobrym taktykiem. Nie rzucił się ze swoją siłą na Ukraińca, tylko wydłużył dystans, boksował w sowim tempie. mocnymi eksplozywnymi ciosami, pojedynczymi lub najwyżej w kombinacjach raz-dwa. To powodowało, że Łona nie miał za bardzo miejsca na bezpieczne skrócenie dystansu, w którym mógłby zadawać swoje serie. Taktyka Lopeza polegająca na pressingu ale w taki wydłużonym dystansie i nie wydaniu atakami w Łomaczekę pozwoliła też szybki reagować na firmowe przejścia Łomaczenki za przednią rękę. Lopez szybko reagował na te przejścia cofając się lekko w tył, a następnie w prawo i miał już Łomacznkę w linii i mógł w dystansie zadawać mocne ciosy. Mądra taktyka Lopeza. Łomczaneko odczuwał zapewne ciosy Lopeza i nie czy się zbyt pewnie w pierwszej połowie walki. Nie przyjął za dużo, ale zbyt mało robi aby rundy były dla niego. Dlatego tak to wyglądało. W drugiej części musiał już bardziej ryzykować ale Lopez stracił na eksplozywności. Walka technicznie i taktycznie na najwyższym poziomie. Bardzo bliska i szacun dla Lopeza bo wypracował zwycięstwo z wielkim mistrzem. Wielkość i siła w tym mu pomogły, ale taktycznie i technicznie to też super wyglądało.
Lopez świetnie, że postawił na te ciosy na korpus o wiele łatwiej wchodziły niż jakby celował w głowę, bo tam Łomę ciężko złapać.
Ja też nie rozumiem o co chodzi z tym punktowaniem tej drugiej rundy dla Łomaczenki. Nawet ze statystyk wynika, że Lopez dwa razy więcej zadał i na korpus ładnie siadło.