JOSHUA I PULEW BOJOWO NASTAWIENI NA 12 GRUDNIA
- Zrobię wszystko, by 13 grudnia pasy wciąż były u mnie - mówi Anthony Joshua (23-1, 21 KO). - Przyjeżdżam do Londynu właśnie po te pasy - twierdzi równie pewny swego Kubrat Pulew (28-1, 14 KO). Pojedynek o tytuły IBF/WBA/WBO królewskiej kategorii 12 grudnia.
- Bronię pasów 12 grudnia i zrobię wszystko, by 13 grudnia one wciąż były na właściwym miejscu, czyli u mnie. Hala O2 to moja jaskinia lwa, choć bez kibiców dużo straci. Mam nadzieję, że przynajmniej część z nich będzie mogła wejść na salę - mówi AJ.
- Dla tak małego kraju jak moja ojczyzna sama walka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej to już wielkie osiągnięcie. Dedykują ją zmarłemu ojcu i wszystkim rodakom rozsianym po całym świecie. Przybywam do Londynu z jednym nastawieniem, chcę zdobyć te pasy - ripostuje Pulew.
- Uważajcie, Kubrat zniweczy wszystkie plany o unifikacji Joshuy z Tysonem Furym - wtrącił Bob Arum, który promuje zarówno Pulewa, jak i wspomnianego Fury'ego.
Przy okazji Bułgar odniósł się do niefortunnej wypowiedzi sprzed dwóch dni. - Atuty Joshuy? Bije mocno. No i jest bardziej opalony niż ja - wypaliła "Kobra". Ale jak przekonuje, jego słowa zostały zmanipulowane.
- Przecież to było wyrwane z kontekstu. Nie mogłem uwierzyć jak to zrobiono. Nigdy nawet nie przyszło mi do głowy, aby zdyskredytować innego sportowca z powodu koloru jego skóry. Sam mam od lat przyjaciół różnych ras i grup etnicznych - tłumaczy się Pulew.