'ŁOMACZENKO NIE POPEŁNIA DWA RAZY TEGO SAMEGO BŁĘDU'
Mistrz świata WBC, WBO i WBA wagi lekkiej, Wasyl Łomaczenko (14-1, 10 KO) zmierzy się z mistrzem IBF Teofimo Lopezem (15-0, 12 KO) już w tą sobotę w Las Vegas. Ciekawą analizę stylu genialnego Ukraińca - dwukrotnego mistrza olimpijskiego i zawodowego czempiona trzech kategorii - przedstawia Shane McGuigan, trener ostatniego rywala Łomaczenki, pokonanego na punkty w sierpniu zeszłego roku Luke'a Campbella.
ŁOMACZENKO O OBIETNICACH LOPEZA: TO TYLKO GADANIE, NIC NIE ZNACZY >>>
- Przed walką Luke'a Campbella z Wasylem Łomaczenką, Luke sparował głównie z Alfie'em Price'em i Joshem Taylorem, który jest bardzo zwarty, ale Luke potrafił go zatrzymać, gdyż Taylor jest wyższy niż Łomaczenko i nie jest tak nieuchwytny. Alfie Price potrafił natomiast świetnie odtworzyć tempo i ruchliwość Łomaczenki, ten jego amatorski sznyt, wywieranie presji oparte na ogólnej szybkości, seriach i koordynacji - powiedział McGuigan.
- Łomaczenko jest bardzo cierpliwy, czeka zawsze gotowy i kiedy rywal zadaje cios, timing Łomaczenki umożliwia mu wejście do akcji. Wtedy ''siada'' na przeciwniku. Nie ma przewagi zasięgu, więc musi polegać na kapitalnej precy nóg. Chcieliśmy go zaskoczyć aktywnością ciosów prostych i długich sierpowych, kiedy wychodzi z półdystansu z wysoką gardą. Luke raz ją obszedł długim sierpowym w pierwszej rundzie, Łomaczenko skinął głową z uznaniem, ale potem nie udało się go złapać tym ciosem. On nie popełnia dwa razy tego samego błędu. Kiedy w późniejszej fazie walki przyjął bardzo mocne uderzenie na korpus, szybko wyszedł z opresji, zamaskował kryzys. On jest naprawdę małym gościem, a przy tym obniża pozycję i ciągle się rusza. Chcieliśmy go wciągnąć na kontrę, ale ma świetny balans i nigdy nie wpada z ciosami - dodał jeden z najbardziej cenionych obecnie fachowców na Wyspach.
- Luke zawsze jest w stanie ograć przeciwnika, zamęczyć go mentalnie i zmusić do błędu, ale w starciu z Łomaczenką sam był ogrywany, bo Ukrainiec utrzymuje koncentrację, wykonuje bardzo złożone sekwencje i nie do się go rozszyfrować, bo nie wpada w rutynę. Nie ma ringowych zwyczajów, które można wykorzystać. Mimo wszystko uważam, że pewność siebie Lopeza może zagrać na jego korzyść. Mam nadzieję, że będzie w stanie wdrożyć jakieś swoje rozwiązania, bo chcę zobaczyć ekscytującą walkę, ale myślę, że nie wytrzyma tempa, jakie narzuci Łomaczenko, nie zdoła go kontrolować - podsumował temat trener Campbella.