SHAKUR STEVENSON: ZABIŁBYM CARLA FRAMPTONA
Mistrz świata WBO wagi super piórkowej, Jamel Herring (22-2, 10 KO) w styczniu zmierzy się prawdopodobnie z Carlem Framptonem (28-2, 16 KO), byłym mistrzem świata dwóch kategorii. Zwycięzca tego pojedynku będzie miał 90 dni na skrzyżowanie rękawic z Shakurem Stevensonem (14-0, 8 KO). Stevenson nie zaczepia na razie Herringa, jednak w mocny sposób przewiduje wynik swojej ewentualnej walki z Irlandczykiem.
WBO DAJE ZGODĘ NA HERRING vs FRAMPTON, POTEM 90 DNI NA STEVENSONA >>>
- Myślę, że spuściłbym Framptonowi ciężki wpierdol, zabiłbym go. Skończyłbym walkę do siódmej rundy. On jest dobrym zawodnikiem, szanuję go, ale jestem na zupełnie innym poziomie. Jestem młody, szybki, silny, ostry i sprytny. Jestem najgorszym koszmarem Framptona - powiedział wicemistrz olimpijski z Rio.
- Moje starcie z Framptonem byłoby bardzo dużą walką. Frampton przyciąga masę kibiców, ma za sobą cały kraj. Nie miałbym problemu z konfrontacją na jego terenie - dodał Amerykanin.
Przypomnijmy, że w swoim czerwcowym debiucie w wadze super piórkowej Stevenson, jeszcze niedawno mistrz WBO wagi piórkowej, znokautował Felixa Caraballo. Wielu obserwatorów typuje Stevensona na przyszłego lidera amerykańskiego boksu i jednego z najlepszych pięściarzy świata.
Czyli podobnie jak tej dziewczynie na stacji benzynowej, prawdziwy bohater!