BIWOŁ CHĘTNY NA UNIFIKACJĘ Z BETERBIJEWEM
Waga półciężka nie ma wyraźnego lidera. Ale wkrótce możemy go wyłonić, jeśli dojdzie oczywiście do unifikacji pasów mistrzowskich. A do tego zamierza dążyć Dmitrij Biwoł (17-0, 11 KO).
Mistrz WBA w limicie 79,4 kilograma w tym roku jeszcze nie wyszedł do ringu, ale podobno jeszcze przed Sylwestrem zobaczymy go w akcji. Rosjanin zdaniem wielu jest dziś numerem jeden, choć są i tacy, którzy wskazują na jego rodaka, championa WBC/IBF - Artura Beterbijewa (15-0, 15 KO). Wypadałoby więc przekonać się, kto ma rację?
- Nie mam problemu z walką z rodakiem i bardzo chętnie zmierzę się z Arturem Beterbijewem. Zresztą wydaje mi się, że on także jest chętny na taką potyczkę. Obaj dalibyśmy świetny pojedynek, najlepiej u nas w Sankt Petersburgu - powiedział Biwoł.
SMITH JR: BIWOŁ NAJLEPSZY, ALE PO ZDOBYCIU PASA WBO CHCĘ REWANŻU >>>
Obaj pięściarze pojawią się prawdopodobnie między linami w grudniu. W przyszłym roku mogłoby dojść do ich unifikacji, o ile promotorzy dogadają się odnośnie przekazu telewizyjnego. Walki Biwoła pokazuje DAZN, a Beterbijewa ESPN.
Myślę że może mieć bardzo podobny przebieg jak starcie Artura z Gvozdykiem. lepszy technicznie będzie wygrywał, ale jednak Beterbijew finalnie go przełamie.
WSB i w ogóle boks olimpijski trochę jednak ograniczały Beterbijewa, bo w dużych rękawicach jego największy atut w postaci silnego ciosu tracił na znaczeniu. Inna sprawa, że Usyk to fenomen, więc chyba i na zawodowstwie dał by sobie radę z Beterbijewem.
Cytując stare powiedzonko : szybkość zabija siłę a timing zabija szybkość ( wybaczcie jeśli cytat nieskładny ) ale to wszystko Bivol ma na poziomie nieosiągalnym dla Baterbijeva i to właśnie jego wrodzony timing i refleks zadecydują o wyniku.