ŁOMACZENKO O OBIETNICACH LOPEZA: TO TYLKO GADANIE, NIC NIE ZNACZY
W przyszłą sobotę mega walka na szczycie wagi lekkiej pomiędzy dwoma mistrzami. W pełnej unifikacji zmierzą się Wasyl Łomaczenko (14-1, 10 KO) i Teofimo Lopez (15-0, 12 KO). Emocje rosną!
Młody bombardier z Brooklynu, który dzierży pas IBF, zapowiada efektowny nokaut na faworyzowanym Ukraińcu. Ten jednak nic nie robi sobie z uszczypliwości Amerykanina.
- Lopez opowiada, że mnie znokautuje, słyszałem jednak już wiele razy takie zapowiedzi. To naprawdę nic nie znaczy. W ringu nie myśli się już o tym co było mówione i co się obiecywało. To tylko słowa, nic więcej. Zobaczymy co wydarzy się już w trakcie walki. On nazywa mnie starym lwem, ale mam dopiero trzydzieści dwa lata. Tak naprawdę wszystko zależy od tego jak się prowadzisz w życiu. Niektórzy są już staruszkami w wieku trzydziestu lat, ja jednak czuję się wciąż młody i w szczycie kariery - mówi "Matrix" pytany o różnicę wieku.
- On ma dobry cios, jest szybki i sprytny w ringu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Moim celem jest zdobycie ostatniego z pasów wagi lekkiej. A kiedy już to zrobię, zobaczymy jak ułoży się sytuacja. Być może wrócę w dół do kategorii super piórkowej, na pewno wybiorę najlepszą dla mnie opcję - dodał Łomaczenko.