ŁOMACZENKO vs LOPEZ BEZ KLAUZULI REWANŻOWEJ W KONTRAKCIE
Mistrz świata WBC, WBO i WBA wagi lekkiej, Wasyl Łomaczenko (14-1, 10 KO) zmierzy się z mistrzem IBF Teofimo Lopezem (15-0, 12 KO) już za niecałe dwa tygodnie, 17 października w Las Vegas. W kontrakcie na walkę nie ma klauzuli rewanżowej. W swoim stylu uzasadnia to promotor uczestników hitowej konfrontacji - szef grupy Top Rank Bob Arum.
LOPEZ: TO BĘDZIE WALKA POD MOJE DYKTANDO, ZNOKAUTUJĘ ŁOMACZENKĘ >>>
- Nie wierzę w klauzule rewanżowe. Eddie Hearn ich nadużywa. Umieszcza klauzulę rewanżową w kontrakcie na każdą walkę, co może wskazywac na to, że nie jest pewien dobrego występu swojego zawodnika. Ja jestem za tym, żeby pozwolić zawodnikom walczyć. Jeżeli będą kiedyś chcieli rewanżu, to ich sprawa. Nie wymagam jednak, by w kontrakcie na ich walkę była klauzula rewanżowa - powiedział Arum.
Wracając na koniec do Eddie'ego Hearna: przypomnijmy, że klauzule rewanżowe bardzo pomogły mu podczas dwóch najgłośniejszych porażek jego zawodników w ostatnich latach. Anthony Joshuą stoczył w grudniu zeszłego roku drugą walkę z Andym Ruizem Juniorem i zrewanżował mu się za czerwcową porażkę przed czasem, a za niecałe dwa miesiące, 21 listopada zobaczymy rewanż Dillian Whyte'a z Aleksandrem Powietkinem, który w sierpniu znokautował Brytyjczyka.
W boksie jest dziwna mentalność, że jak straciłeś tytuł mistrza to albo bierzesz rewanż i go odzyskujesz albo możesz kończyć karierę.
Arum też swięty nie jest bo Fury będzie już walczył 3 raz z Wilderem a ludzie tego już nie chcą oglądać.
Łomaczenko w lekkiej jest o jedną kategorię za wysoko, co sam przyznaje. Niemniej dysproporcja gabarytowa pomiędzy nim o Lopezem (dość dużym lekkim) nie będzie bardzo ewidentna. Znacznie bardzie rażąco mały jest Manny Pacquiao w półśredniej, który optycznie jest ze 4 kategorie za wysoko, a jakoś sobie radzi.